sessho: (Other)
Mimo że to była ciężka decyzja i strasznie szkoda mi Krakowa (bo Kraków to piękne miasto i myślę, że mieszkanie tam byłoby przyjemne, a mieszkanie z Tsu to już w ogóle byłoby jak spełnienie marzeń), we wtorek rano (czyli koło 12-stej) wysłałam kurierem dokumenty do Poznania. Pomieszanie z poplątaniem )

To tyle było nudzenia, a teraz o czymś ciekawszym, a przynajmniej weselszym.

Otóż, niedawno (czyli kilka dni temu/wczoraj XD) moje zainteresowanie Super Junior odrobinę się wzmogło i wzniosło się na etap ostrożnego samodzielnego oglądania filmików i ściągania programów. Na razie widziałam całe gie (kilka występów, making Marry U, 3-ci epek Exploration of Human Body), ale już ich jako tako wszystkich rozróżniam. No i przeczytałam strony w angielskiej wiki wszystkich członków, co by mieć jakieś podstawowe informacje.
Postęp od tego podziału sprzed miesiąca. :D

W każdym razie wciąż jestem kompletnym laikiem i amatorem, ale i tak zapiszę sobie co nieco i - miejmy nadzieję - dostarczę przyszłej mnie trochę materiału do pośmiania się.


Krótkie, luźne skojarzenia na temat każdego członka.
(Zastrzegam, że to są głównie tylko moje wyobrażenia, potem mogą zostać zweryfikowane~)

A tak w ogóle to muszę przyzwyczaić się do dźwięku koreańskiego języka )

Nom. I tak się to przedstawia na dzień dzisiejszy. XD


A poza tym kilka anegdotek domowych. :D

> Wczoraj mama, gdy Ryeowook pojawił się w występie Sorry Sorry z podziałem na czerń i biel: "Ale ci Koreańczycy są ładni!".
Wczoraj siostra, gdy Ryeowook pojawił się w trzecim epie Exploration: "Ale ci Koreańczycy są brzydcy!".
XD Dobra, fryzura Rye nie była zbyt twarzowa, ale bez przesady~!

> Mama wczoraj po kilku minutach programu SuJu: "Oni są tak samo głupi jak Arashi. XD"
Ja: "O to właśnie chodzi :D"

> Siostra uważa, że Nino jest najładniejszy z Arashi i nazywa go słodziakiem. Junowi dostała się ksywka Szczurek, Szczur i siostra nie wie, jak on może się nam w ogóle podobać. XD


O, i widzę, że LJ zmienił sposób tagowania na wygodniejszy. ^^
sessho: ([嵐] 1)
Nie mam nic ciekawego do powiedzenia poza tym, że zaszczyt bycia moim awaryjnym kierunkiem kopnął iberystykę z hiszpańskim. Zastanawiałam się też nad portugalskim, ale w sumie nie znam żadnego z tych języków, a na hiszpańskim było więcej miejsc, więc wydało mi się to bardziej adekwatne do powodu, dla którego w ogóle zdecydowałam się wydać dodatkowe 80 zetów.
Na toruńską japonistykę też się zapisałam.

12-go wyniki i możliwe że stresowałabym się dzień wcześniej czy coś, ale będę wtedy na Ecchi, więc raczej powinno mnie to ominąć w ferworze zabawy i pogrążania się w bezmózgim fangirliźmie. :D
A skoro o Ecchi mowa - to już w ten weekend, to kto ostatecznie jedzie? :)

Poza tym wreszcie ściągnęłam sobie dwa ostatnie tomy After School Nightmare. Pewnie niedługo czeka mnie ich lektura, na tę chwilę za bardzo bolą mnie oczy (z dokładniej nieznanego powodu).

Zaczęłam też oglądać solowy koncert Ohno, jutro pewnie dokończę. Ten facet jest genialny! I jest debilem. <3 (I czemu, ach, czemu nie wydano wszystkich przedstawień Ohno z serii Puu ;;)
Miałyśmy też z mamą oglądać 12-sty ep Kanjani8 MAP, ale gdzieś mi się zapodział. :| Nie mam pojęcia, jak to się mogło stać, ale wyparował. XD

No i dzisiaj wieczorem (czyli tak na kwadransach pewnie) przyjeżdża do nas wujek G. i najwyraźniej znów będę zmuszona ugościć u siebie brata na noc. Super. XD Jestem przyzwyczajona do spania w poprzek łóżka (albo przynajmniej porządnie rozwalona)! XD


No i ostatnia rzecz. Wczoraj naszła mnie wena, dzisiaj napisał się drabel.

Title: Your joy is my low
Fandom: Arashi
Pairing: Ohno Satoshi/Ninomiya Kazunari
Rating: PG
Words: ~460
A/N: Title taken from IAMX's song from the album Kiss and Swallow. It'd be very fitting for a music meme but the last time when I tried doing it, I completely failed so you get just one music-inspired drabble~ And Ohmiya this time. It's the second time I'm writing this pairing and this time it's from Ohno's POV.
The idea for it came to me when I was laying in bed waiting for sleep to come. Afraid that I won't remember it anymore if I just ignore it, I wrote several sentences meaning to write a drabble the next day. And so here it is - enjoy!

(It’s never been him but Nino, and now Nino’s engaged, and Nino’s going to get married)

Komentarze świetna rzecz! ;)


A wujek właśnie przyjechał~
sessho: ([嵐] 1)
Przed chwileczką skończyłam oglądać film Honey and Clover (właśnie się skończyły napisy), więc kilka wrażeń na szybko.


> Jednak nie powinno się próbować zamknąć tej serii w dwugodzinnym filmie.

> Postaci jakoś nie miały tego uroku, co w m&a. Były takie zwykłe i bezbarwne.

> Morita był tu kompletnie antypatyczny, fuj. Już sto razy bardziej wolę wersję z mangi i anime. Tamten przynajmniej naprawdę miał pozytywne cechy, a tu był to paskudny zarozumialec. Za to aktor ma świetne obojczyki.

> Profesor Hanamoto był kompletnie inny.

> Aoi Yuu jest śliczna i przeurocza.

> Sho... hm... no jak to Sho. Nie było źle, nie było dobrze. No i ta fryzura i ciuchy na Takemoto, lol.

> Yamada była dość irytująca. A przecież jednak lubiłam ją w m&a.

> Mayama - znacznie bardziej zaakcentowano jego stalkerstwo. Jak reszta stracił ten swoisty urok, który posiadał jego pierwowzór.

> Ładne piosenki.

> Sztuka najwyraźniej nie jest dla mnie. XD Obrazy Hagu były kompletnie niefascynujące. Za to te figurki Mority rzeczywiście urocze.

> Ogólnie - da się obejrzeć, ale było trochę nudnawo.

I jeszcze co do mangi - już nad tym się ekscytowałam gdzie indziej, ale tutaj też to muszę uwiecznić.
Takemoto miał ustawione A.Ra.Shi jako dzwonek w komórce, gdyby dzwonił do niego Mayama. :D


I zapomniałam się pochwalić wcześniej - zupełnie zapomniałam wczoraj o powieszeniu prania~ Dopiero dzisiaj sms od mamy mi o tym przypomniał. A skoro mowa o mamie - rodzice już wrócili.
Zaraz się kimnę na trochę, bo poranny czyn siostry zbiera swoje plony, a potem będziemy oglądać z mamą 7-my odcinek Kaibutsu-kuna.

O, i w najnowszym odcinku Arashi ni Shiyagare Sho wspiął się na nowe wyżyny failu. XD
sessho: (y10 -)
Łał, meme już się skończyło, a ja piszę~ Myślę, że spróbuję pisać regularnie, choć jak nie będę miała nic do powiedzenia, to nie będę się zmuszać. No ale dzisiaj akurat mam~

Wczoraj obejrzałam z mamą Kiroii Namida. Ku mojemu zdziwieniu bardzo podobał mi się ten film. Fabuła nie była niczym specjalnym, ale nie odczuwałam żadnych większych zgrzytów przy grze Araszów i mogłam ich postrzegać przede wszystkim jako kreowane przez nich postaci. Trochę się uśmiałam (i to nie dlatego że gra Aiby/Sho/Juna była taka żałosna, ale dlatego że były tam rzeczywiście zabawne sceny), trochę pożachałam nad kompletną nieżyciowością czwórki (a właściwie to raczej trójki) ahtystów i ogólnie naprawdę przyjemnie mi się oglądało ten film i seans ani przez moment mi się nie dłużył.
W każdym razie zabrałam się za Żółte łzy z bardzo niskimi oczekiwaniami i miło się rozczarowałam~
(Dzisiaj w planach dodatki i making i może Honey and Clover~)

Dokończyłam też wczoraj Arashi Around Asia in Dome 2007 i wieczorem zabrałam się za AAA08. Żywiłam szczery zamiar obejrzenia gdzieś połowy koncertu, ale jakoś na tyle mi się spodobał, że ostatecznie obejrzałam całość. (Może miał z tym coś wspólnego fakt, że w którymś momencie przyłączyła się do mnie mama) W każdym razie ten koncert znacznie bardziej mi się spodobał za drugim razem. Pamiętam, że za pierwszym wydawał mi się raczej nudnawy, a tu w sumie tego nie odczuwałam. Może wtedy nie znałam wystarczająco dużo piosenek? Albo nie byłam jeszcze tak zaślepiona niż obecnie. XD Niemniej jednak za drugim podejściem AAA08 okazało się fajne i myślę, że będę mogła do niego spokojnie wracać. ^^ Nawet solówka Aiby nie okazała się taka straszna. XD Nie w moim guście, ale była urocza i podobała mi się gra na harmonii~
No i jednak przy kolejnych seansach można znacznie więcej zauważyć~
Dzisiaj zaś chyba obejrzę sobie mój kochany kon, czyli 5x10.

Tak samo naszła mnie wczoraj nagła ochota na 47 Kandziów. Czyżby nowy singiel zwiastował powrót mojej fazy na Eito? Oby, oby, bo naprawdę się za nimi stęskniłam i mój zapał co do nich pozostaje ostatnio pogrążony w letargu. A w końcu Kanjani8 to moja ukochana grupa <3


Doszłam też do wniosku, że moje buty jednak rzeczywiście zawiązały spisek skierowany przeciwko mej nieszczęsnej osobie. Wczoraj mama wyciągnęła mnie do sklepu i kazała nałożyć na gołe stopy moje balerinki, bo rzadko w nich chodzę i w związku z tym wciąż ich nie rozchodziłam. Posłuchałam się i to był mój błąd. Byłyśmy poza domem gdzieś 15 minut, nogi zaczęły boleć mnie po kilku, a po powrocie odkryłam zaczerwienienie na obu piętach i porozcinaną skórę. To chore, żeby aż tak niewygodnie chodziło się w tych butach. Co ich wytwórcy z nimi zrobili, włożyli żyletki zamiast gumki, czy co. :|
No ale kupiłyśmy też łatwo wchłanialne żelazo i zaczęłam się nim szprycować w nadziei poprawienia stanu mojej hemoglobiny.

A na rekrutacje i rezerwację na Ecchi wciąż zapominałam wpłacić i mam zamiar wreszcie zrobić to dzisiaj.
sessho: (happy)
I tak oto nadszedł ostatni dzień muzycznego meme~

Day 01 – Your favorite song (Metallica - The Call of Ktulu; Flaw - Best I am)
Day 02 – Your least favourite song (Happysad - Zanim pójdę)
Day 03 – A song that makes you happy (Eagles of Death Metal - Speaking in tongues; Arashi - Happiness)
Day 04 - A song that makes you sad (Kanjani8 - It's not over yet ~Owari no nai tabi~; Loveholic - Shinkirou)
Day 05 – A song that reminds you of someone (The Ting Tings - That's not my name; ZZ Top - Bad to the bone)
Day 06 – A song that reminds you of somewhere (Fergie - Big girls don't cry (Personal); X-men theme)
Day 07 – A song that you reminds you of a certain event (Arashi - Hitomi no naka no Galaxy; Toraji Haiji - Fantastipo)
Day 08 – A song you know all the words to (Kanjani8 - Puzzle)
Day 09 - A song you can dance to (nie istnieje taka)
Day 10 – A song that makes you fall asleep (Last Friends OST - Prisoner of Love (piano version) + bonusowy Pezet - Muzyka emocjonalna do nieulubionych)
Day 11 – A song from your favourite band (Kanjani8 - All of me for you; Arashi - A Day in Our Life)
Day 12 – A song from a band you hate (Happysad - Taką wodą być)
Day 13 - A song that is a guilty pleasure (Kondo Masahiko - Gin gira gin ni Sarigenaku)
Day 14 – A song that no one would expect you to love (IAMX - Your joy is my low)
Day 15 – A song that describes you (nie istnieje taka)
Day 16 – A song that you used to love but now hate (NEWS - Happy Birthday)
Day 17 – A song that you hear often on the radio (nie słucham radia)
Day 18 – A song that you wish you heard on the radio (MINMI - Shiki no uta; JERO - Umiyuki)
Day 19 – A song from your favorite album (MUCC - Sorawasure z albumu Shion)
Day 20 – A song that you listen to when you’re angry (Malice Mizer - Illuminati (Type P); MUCC - Ware, arubeki basho)
Day 21 – A song that you listen to when you’re happy (Arashi - Fight Song)
Day 22 – A song that you listen to when you’re sad (Malice Mizer - Le ciel; Ninomiya Kazunari - Kakou)
Day 23 – A song that you want to play at your wedding CChubby Checker - Let's twist again)
Day 24 – A song that you want to play at your funeral (nie ma takiej)
Day 25 – A song that makes you laugh (Matsumoto Jun - Yabai Yabai Yabai)
Day 26 – A song that you can play on an instrument (nie ma takiej)
Day 27 – A song that you wish you could play (nie ma takiej)
Day 28 – A song that makes you feel guilty (Justin Timberlake - Cry me a river)
Day 29 – A song from your childhood (Los del Rio - Macarena; Lou Bega - Mambo no. 5; Alanis Morisette - Ironic)
Day 30 – Your favorite song at this time last year
The Offspring - Pretty fly (for a white guy) )

Życie, życie~ )

Rodzice pojechali do cioci na zarzynanie prosiaka (nie że moi rodzice zajmują się samym aktem zarzynania) i jak mama wróci, to plan zakłada wspólne oglądanie wczoraj ściągniętego Kiroii Namida. Ściągnęłam też film Honey and Clover, to może go sobie później też obejrzę.

A zaraz chyba zabiorę się za dalszą część AAA07, bo wczoraj jednak się ponownie zabrałam za ten koncert~

A piżamy Kanjani straumatyzowały nas obie, o. XD

Poza tym, jak Wam wiadomo albo i nie wiadomo, troszkę interesuję się Super Junior. Na razie moje zainteresowanie nimi można nazwać raczej pasywnym - jak coś mi samo wpadnie w ręce, to obejrzę, ale nie szukam niczego aktywnie. Po prostu jeszcze nie sięgnęłam tego etapu. Planuję jednak to zmieniać w jakiejś tam przyszłości i ta notka będzie dla przyszłej mnie, żebym mogła się pośmiać z tego, jaka lamerska byłam i w ogóle. XD

Super Junior tak, jak to widzi Sessho:

I Chłopaki, których znam z imienia i których z reguły potrafię rozpoznać:
> Ryewook
> Kyuhyun
> Heechul
> ShinDong
> Siwon
> Yesung (choć on jest tak między I, II a III XD)

II Chłopaki, których czaaaaasem zdarza mi się rozpoznać:
> Leeteuk
> Kangin (na zasadzie: to ten drugi grubszy)

III Chłopaki, których imiona znam i których twarze widziałam, ale których z reguły nie potrafię dopasować:
> Sungmin
> Hankyung
> Henry Lau
> Zhou Mi

IV Imiona bez twarzy:
> Donghae
> Eunhyuk (albo jakoś tak)
> Kibum (to wzięłam z wiki, w ogóle nawet nie pamiętałam XD)

Więcej grzechów nie pamiętam, choć jak widzę, jest ich tu za mało. XD Jakoś mi się kojarzy, jakby jeszcze jeden tam miał imię na "e". *sprawdza* A nie, jednak nie ma. XD No i teraz liczba chyba się zgadza? XD
sessho: (w8 :))
Day 29 – A song from your childhood
It's the good advice that you just didn't take )

Pada i jest brzydko, a mi do tego zimno. Jak nie gorąco, to od razu zimno - wciąż z jednej przesady w drugą. XD

Dobejrzałam do końca Tensei Kunpu pierwszy i drugi akt. Wciąż mi się strasznie podobało <3 Było cudowne jak za pierwszym razem. Znów mnie w niektórych momentach dreszcze przechodziły. (Choć możliwe, że to w połowie "zasługa" zimna XD)

I coraz bardziej nabieram ochoty na Durararę. Pewnie się niedługo za to zabiorę.
Tak samo naszło mnie na xxholica i pomyślałam, że mogę najpierw dokończyć Tsubasa Rservoir Chronicle (i już ostatecznie stracić wiarę w CLAMP), a potem nadgonić Holiczka.

A wczoraj mamie podpadł Sho i teraz ma coś do każdego członka Arashi. XD Nie spodobało się jej to, jak traktował Achan z Perfume, gdy grupa ta przyszła do VS Arashi. A ja nie mam mu tego za złe, bo to chyba najgłupsza dziewczyna w japońskim showbiznesie, jaką miałam okazję zobaczyć. Jej głupota po prostu powalała na kolana. Uśmiałam się niesamowicie.
W każdym razie coś się Arashi nie cieszą popularnością u mojej mamy. XD

A ja z kolei czytam sobie różne wpisy i tłumaczenia [livejournal.com profile] aatash i dzięki jej picspamom zauważam wiele smaczków, które pominęłam przy oglądaniu. I tak np. jeden z moich ulubionych epków Arashi no Shukudai-kun, czyli 95-ty (special prawie jak na żywo) okazał się jeszcze bardziej genialny niż wcześniej, a sama oglądałam go już przecież kilka razy. Tak samo np. dokkiri na Arashi w Gakkou e Ikkou MAX (np. jak to Nino się ujawnił Sho i Aibie, a wzrok Aiby od razu powędrował do trzymanego przez siebie bento XD).
sessho: (Other 3)
Day 28 – A song that makes you feel guilty Jeszcze raz?
Hmmmm. Powiedzmy, że ta.
The damage is done )

Z cyklu smutne, lecz prawdziwe - jak troszkę schudłam, to stanik mi odstaje. Wczoraj dokonałam tego smutnego spostrzeżenia. XD

A poza tym nie mam dzisiaj nic interesującego do powiedzenia! Nie że to, co zazwyczaj piszę, jest takie fascynujące. XD

O, jakoś ostatnio jestem wiecznie zmęczona. Może to przez ten fakt, że chodzę spać koło 2-3-ciej w nocy, ale z drugiej strony wstaję o 10-11-stej. 7-9 godzin to nie jest chyba tak mało. A oczy mi się dzisiaj zamykają, mimo że dopiero wpół do 19-stej.

Poza tym chyba w piątek wysłałam aplikację na Ecchi i jutro planuję wpłacić za rezerwację. To samo tyczy się UAM-u i UW. I tu mam pytanie.

Czy można na UW wpłacać kilka razy? W sensie, że teraz wybrałam 3 kierunki i za nie zapłacę, a potem jeszcze wybrałabym coś innego. Czy też te konta są tylko jednorazowe?


I mam dwie nowe ikonki. Wywaliłam chwilowo swojego cudownego Ohno, ale to naprawdę na chwilę, bo wiem, że niedługo wróci, jak ta nowa mi się znudzi. XD I mam nowego ślicznego młodego Aibę na [livejournal.com profile] je_sessho.

I cały czas za mną chodzi AAA07. Będę musiała to w końcu jeszcze raz obejrzeć. I może nawet AAA08 też, choć akurat ten koncert był wg mnie trochę nudnawy. Albo też obejrzę pierwszy nagrany koncert Araszów i pośmieję się z ich niedorobionych, ale uroczych na swój szczylowaty sposób wysiłków i strojów zaprawdę godnych starych dobrych Johnnys.
sessho: (Other 2)
Dzisiaj wreszcie trochę usiadłam nad tymi rejestracjami i powybierałam kierunki na UW, UAMie i UJocie. Pewnie w następnym tygodniu wpłacę na rekrutację. Tyle że UJ to naprawdę to, co się z nim rymuje, bo strona twierdzi, że jeszcze nie można się zapisywać tam na japonistykę. A że powypełniałam wszystkie potrzebne rubryczki w swoim profilu, to raczej nie jest moja wina. (No chyba że jednak).
Przy okazji zdałam sobie sprawę, że jeśli mam zawozić papiery na UW pomiędzy 1-szym, a 5-tym lipca, to raczej muszę sobie odpuścić Kone, bo ten konwent pochłonąłby te wszystkie dni. Tak więc pojawię się raczej tylko na Ecchi. (Na który też muszę sobie wreszcie załatwić wejściówkę) Szkoooooda. No ale chyba nie da się tego przeskoczyć, jeśli chciałabym to osobiście załatwić.

Już się też wyżaliłam na twitterze, ale na dzisiejszym spacerze strasznie mnie pożarły komary - aż nienormalnie. Zwlekałyśmy z mamą z wyjściem aż do 20-stej, bo przedtem było najzwyczajniej w świecie za gorąco na jakiekolwiek wystawianie nosa za drzwi mieszkania albo nawet i mojego chłodnego pokoju. (Mój pokój jest prawdziwą lodówką przez większość roku, a w zimie to już właściwie lodowate piekło, ale za to podczas lata jest przyjemnie) Popryskałyśmy się OFFem, ale jakoś niedokładnie i, mimo że cały czas się opędzałam, aż mi mama wyrzucała paranoję, to i tak mnie okrutnie pogryzły. Mama aż policzyła ukąszenia i moje wyniki to: 8 na lewym barku, 5 na prawym, 2 na prawej ręce i ze 2 na lewej. Jak wróciłam, to tak mnie swędziało, że prawie oszalałam. Ale na szczęście nie drapałam i teraz już prawie tego nie czuję. A potem jeszcze siedziałam sobie w pokoju z otworzonym oknem i specjalnie zgaszonym światłem, ale i tak mnie jakieś cholerstwo ukąsiło. Za to zabiłam go na gorącym uczynku~

Jutro zaś wybieram się do liceum oddać mojej polonistce dwie książki, które pożyczyłam do prezentacji. Najwyższy czas. XD

A zaraz będziemy z mamą oglądać Mago Mago Arashi.
Zaczęłam też wczoraj na ponownie oglądać Tensei, ale potem oglądałam coś z mamą, więc nawet nie skończyłam pierwszego aktu. No ale jutro może dobejrzę. Ta sztuka jest świetna :)


Dzisiejsze meme zakłada piosenkę, jakiej bym sobie życzyła na własnym pogrzebie. Nie mam co do tego żadnych konkretnych preferencji. Może jakąś ładną pieśń religijną stosowną do tej okazji? Ale w sumie na tym etapie to już mnie nie będzie ruszało. XD W każdym razie nie daję nic. XD

O, i dzisiaj fajnie ważyłam rano. ^^ Nie odchudzam się w dosłownym znaczeniu tego słowa, ale od jakiegoś czasu staram się nie podjadać i jeść mniejsze porcje i trochę schudłam.
sessho: ([嵐] 1)
Najpierw zapytanie do f-listy.

Czy ktoś wybiera się na koncert Gackta?

Ja i mama się nad tym wstępnie zastanawiamy. (Nie że mamy dużo czasu na takie "wstępne" rozważania, biorąc uwagę, że bilety są w sprzedaży od poniedziałku)



Day 19 – A song from your favorite album
W sumie nie mam jakiegoś prawdziwego ulubionego albumu, bo z reguły nie myślę takimi kategoriami ani nie nimi kieruję się przy wyborze słuchanej muzyki.

Until the day when spring comes and my scars turn to memories )


Byłam dzisiaj na spacerze z rodzicami. Żadna nowość, ale tym razem poszliśmy znacznie wcześniej, czyli koło czternastej i przyjemnie było tak przechadzać się pod mocnymi promieniami słońca. Chyba się nawet odrobinkę (naprawdę ciutkę) opaliłam.

Obejrzałyśmy z mamą świeżo przetłumaczone nagrania z eventu araszowego na Hawajach z 2002 roku. Jakie szczyle z nich były~ XD A Jun jaki uroczy. (Teraz też jest - ostatnio aż miło na niego patrzeć, jest taki rozluźniony ^^) Generalnie jednak doszłyśmy do wniosku, że młodzi Arasze byli dość nadęci.

Widziałyśmy też 6-ty epek Arashi ni Shiyagare. Świetne - Arashi kontra fanki BlackMayo XD


Oglądanie Arashi (i ogólnie Johnnys) z komiczkami jest zawsze na pewien sposób przykre. Raz - co te komiczki ze sobą robią, co pozwalają, by im robiono, a dwa, jacy z Johnnys są szowiniści, jeśli kobieta nie jest śliczna, filigranowa i urocza. Żarty żartami, ale popychanie kobiety, jak to np. zrobił Nino w 19-stym odcinku AnS z babką z Harisenbon pozostawia jednak niesmak w ustach.
sessho: (w8 :))
Wczoraj jakoś mi się zapomniało o wpisie. Na szczęście był to:
Day 17 – A song that you hear often on the radio. A ja już od kilku lat nie słucham radia, nie wspominając o regularnym słuchaniu, więc fortunnie nie mam już problemów pt.:"Codziennie koło 6-tej leci ta sama piosenka. Kurde!"

Day 18 – A song that you wish you heard on the radio
Within the memories that are now coming back to me )

Wczoraj skończyłam JINa. Jakoś tak obie z mamą nie miałyśmy jakiejś wielkiej ochoty na oglądanie tej dramy, więc umówiłyśmy się na dwa odcinki tego dnia i dwa następnego, ale potem tak nas znów wciągnęło, że siedziałyśmy gdzieś do drugiej i obejrzałyśmy do końca. XD Jak mi się ta drama podoba <3 Nie rozpłakałam się ani razu, ale było sporo wzruszających (ale nie melodramatycznych) scen i mamie kilka razy oczy się zaszkliły. Końcówka... nie nazwę jej złą, ale frustrującą na pewno. Nie odpowiedziała w sumie na żadne pytania i tylko zostawiła mnie z chęcią na WIĘCEJ. Będę musiała sprawdzić pierwowzór (mangę), jeśli da się go skądś wytrzasnąć.
W każdym razie powtórzę się i powiem, że JINa po prostu trzeba zobaczyć.
A tak w ogóle, to wszyscy lecą na Jina i jego stuwatowy uśmiech XD

Za to dzisiaj pojechałyśmy z mamą na zakupy. Okazało się, że nie my jedne wpadłyśmy na ten pomysł - centrum miasta było pełne ludzi. XD Jakoś nie skojarzyłyśmy, że wczoraj było wolne i że taka sytuacja jest bardzo prawdopodobna. W pierwszym sklepie nie było nic ciekawego i ostatecznie już bardziej zainteresowała mnie sekcja męska i tam kupiłam sobie dwa fajne t-shirty po 20 złotych. W innym sklepie zaopatrzyłam się jeszcze w dwie bluzeczki na ramiączkach (niebieską i malinową) i bluzkę w biało-czarne paski. Zaszłyśmy jeszcze do innego sklepu, gdzie była promocja z drugą rzeczą za złotówkę, ale była tam masa ludzi, a wentylacja/klimatyzacja zepsuta i było niemożliwie duszno. Spróbowałyśmy jednak tam wejść, ale duchota w połączeniu ze smrodem potu nas błyskawicznie odstraszyła.
Kupiłyśmy też coś dla taty i tak po kilku godzinach mierzenia i męczenia się wróciłyśmy do domu~
W ogóle to chciałam sobie kupić jakąś fajną spódnicę, ale jakoś nic w tych sklepach nie ma.

A dzisiaj mama chce oglądać ze mną Nobutę po polsku (jak skończy swoją Cinderellę). Ja za to czuję większą ochotę na jakiś koncert Arashi (może któryś z Dome? Albo mój ukochany z Kokuritsu 5x10), ale taka chęć z reguły nie równa się rzeczywistemu sięgnięciu po koncert.

A, i namówiłam mamę na założenie konta na dramaliście. Tada~ Podziwiajcie, jaką mam maniaczkę w domu. :D
Ło, ona ma Tackę w ulubionych XD I Raina. Którego opis brzmi:"He's a famous pop star." Pfffff XD

Spróbuję też namówić brata na wyjazd ze mną na Konecon~ Jakby pojechał, to byłoby fajnie i nie musiałabym się już niczym martwić. No ale to zależy od jego studiów i tego, czy jego przyjaciel chciałby i mógłby pojechać, więc na razie wciąż nic nie wiadomo. No ale jakby i Tsu i Yoku tam pojechały, to i ja bym musiała ;)

A tak poza tym to głowa mnie boli. Chyba mnie trochę przewiało na dworze, bo wiatr jest tak silny, że aż drzewa się słaniają, a trawy tak falują, że przypominają zielone morze.

EDIT.
O, zapomniałam! Nasz telewizor się zepsuł. Podobno psuł się już wcześniej (cały czas sam wyłączał), ale ja w ogóle nie oglądam telewizji, więc nie zdawałam sobie sprawy. Na razie tata używa małego telewizorka brata i dzisiaj niby coś tam w tym odbiorniku naprawiał i niby działał, ale teraz znów się wyłączył. No proszę.
sessho: (happy)
Mama zajęta oglądaniem dramy Great Teacher Onizuka z młodym Ogurkiem, a ja przed chwilą obejrzałam 6-ty odcinek drugiego sezonu Oofuri i doczytałam do rozdziału 24b i mi się nudzi.

W każdym razie odzyskałam swoją miłość do Oofuri. <3 Zapomniałam już, jak fajny jest mój kochany baseball, a w sumie to gaysball. XD Lubię odkrywać serie na nowo, a przy tej to już nawet drugi raz. Po raz kolejny dochodzę do wniosku, że co mi się w tej mandze podoba najbardziej to bohaterowie i atmosfera. Wszyscy są tacy... normalni, a przez to cudowni. Lubię też to, że zawsze poznajemy dobrze przeciwników Nishiury - fajnie, że oni też mają swoje osobowości, coś, co sprawia, że naprawdę da się ich polubić. Takie Mihoshi chociażby (Kanou~) czy Tousei z Kazu, Juntą i Rio. Albo ta jak-im-tam szkoła z Icchanem. Albo Haruna, nie mogę zapomnieć o Harunie. Inna sprawa, że właśnie to zrobiłam. XD Biedna dorkowata diva

Jeśli chodzi o samą Nishiurę, to chyba najbardziej do gustu przypadli mi Tajima, Hanai i Abe. Bardzo lubię też Izumiego, Sakaeuguchiego (bo to taki miły chłopak, że się nie da inaczej XD) i Mizutaniego. Hamadę w sumie też. Oki, Suyama i Nishihiro są mi w sumie obojętni, a na Mihashiego mam podobną reakcję, jak Abe czy Hanai. W ogóle, tak przy okazji kwestii Hanaia: "Pewnie jakbym go poznał w gimnazjum, to bym się nad nim znęcał. Dobrze, że poznałem go w liceum", zastanawiałam się raz, jakby to ze mną było. A dzisiaj odezwał się do mnie na gg mój brat cioteczny i mnie olśniło, że on to właściwie jest jak Mihashi i już wiem.

Czytam też sobie trochę doujinów HanaTaji (a w sumie to na odwrót w większości z nich), no ale doujiny to doujiny, generalnie trudno o coś dobrego. Z fanfikami chyba też nie za dobrze w tym fandomie. :/ Pamiętam, że przy wcześniejszym fangirlowaniu też tak było. Tak to już jest, jak się wkręcasz w mało popularną serię (w fandomie anglojęzycznym).

No i ten ostatnio wypuszczony rozdział urwał się w takim wrednym momencie (który przeczytałam kilka razy - Oofuri ma takie sceny, na które zawsze muszę się popatrzeć i nimi ponapawać). Niby wiem, jak to się skończy, bo swego czasu widziałam rawy, ale jednak emocje pozostają te same, no i jednak to zupełnie inna sprawa, gdy się rozumie.

A tak w ogóle, to jak siedziałam i maratonowałam któregoś dnia istniejące odcinki drugiego sezonu, to nawet brat się do mnie przysiadł (bo pożyczył wtedy swojego laptopa mamie). I razem sobie oglądaliśmy i chyba mu się nawet podobało~
I chyba wcześniej (albo później, co za różnica xD), jak siedziałam i czytałam mangę, to przyszedł i od razu skomentował: "O, ten guysball". "Gaysball, że guysball to wiadomo". XD

W sobotę obejrzeliśmy też razem OAVkę Kenshina. Chyba nie miałam nastroju na ten typ anime, bo nie zachwyciło mnie szczególnie. (Tzn. było dobre, ale nie mam jakichś żadnych głębszych przeżyć czy przemyśleń). No i spaczenie Gintamą też dało się we znaki, bo Shinsengumi w naszych umysłach, to przede wszystkim porąbana ekipa z tamtego animca. XD No ale przynajmniej fajnie się komentowało. XD


Poza tym, dzisiaj obudziłam się wpół do pierwszej. Dzięki kochanej mamie, która się zaoglądała w dramach na moim komputerze. Jak widać, nie można jej ufać, więc chyba będę musiała a) zamykać drzwi na klucz, b) nastawiać sobie budzik. Strasznie nie lubię, jak mi tak dzień ucieka. No ale za to wreszcie przysiadłam nad pracą i mam już gdzieś tak połowę prezentacji napisanej, jutro planuję skończyć. A potem trzeba będzie to wszystko jakoś przyswoić w tydzień.
Jejku, czasem chciałabym umieć pracować bez siekiery wiszącej nad głową. Miałabym mniej kłopotów.

A potem w czwartek gegra. Jakoś zupełnie odeszła mi motywacja. :/ Przydałoby się jeszcze pouczyć, bo geografia nie pójdzie mi dobrze bez przygotowania, ale tak mi się nie chce. (Pewnie gdyby to w Warszawie wymagali geografii, to jakoś potrafiłabym się zmobilizować, a tak)

Mam kilka meme do zrobienia, ale teraz jakoś mózg mi nie działa (a raczej mam wrażenie, jakby moje myśli formowały się w dziwny sposób), więc pewnie dorzucę je do następnej notki.


W tę niedzielę byliśmy u dziadków na obiedzie, gdyż oni Stanisław i Stanisława są i poszliśmy do ich kościoła na mszę. Jakoś tak strasznie dobrze mi się śpiewało - idealnie zgrywałyśmy się z dziewczyną siedzącą za mną. Jak tylko wyszliśmy z kościoła, to chciałam się (po części żartobliwie) pochwalić bratu, jak mi ładnie wyszło, a on mnie zaskoczył i sam skomentował nasz śpiew. ("Cieszyłaś się, aż ci się oczy świeciły" XD) Kocham śpiew, nawet jeśli nie mam do tego talentu i zawsze mam frajdę, jak uda mi się coś ładnie zaśpiewać. Taki drobiazg, a cieszy :D

Podczas tej wizyty tak sobie z rodzeństwem i mamą się przekomarzaliśmy (a dokładniej to przekomarzaliśmy się z siostrą) i brat oznajmił, że ja, on i mama robimy to, bo jesteśmy grupą Arashi. XD Tak więc brat zaoferował się być Matsujunem, ale potem doszliśmy do wniosku, że siostra jest znacznie bardziej junowata. Mama została ochrzczona Aibą (choć chciała Sho), a jak pozwoliłam bratu i mamie wybrać coś mi, to zgodnie zdecydowali się na Nino ("taka mała złośliwa mściwa cholera").
A brat najbardziej pasuje na Yoko, co niestety już nie pasowało do naszej koncepcji araszowej. XD
Tyle że gdzieś dzień wcześniej, gdy we trójkę oglądaliśmy Tokyo Friend Park z Arashi, brat i mama oburzeni tym, że Nino cały czas nazywał Aibę idiotą, spontanicznie utworzyli unię pro-Aiba, anty-Nino. Hmmm. XD
sessho: (Reinhard&Siegfried <3)
Po pierwsze:

Title: Pieces
Rating: none
Characters: Matsumoto Jun (MatsuJun - centric), mentions of other members of Arashi.
A/N: I wanted to write something for quite a long time but I just couldn't find the inspiration. It finally came yesterday evening and I sat writing it until 2 AM. Stupid inspiration.
Also, I don't what it is with me and Matsujun - why him? XD

(He was already past the stage when he accepted ‘adorable’ with a somehow embarrassed smile and he wasn’t adorable anymore anyway.)


Po drugie - przydałyby mi się jakieś prompty. Mam ochotę napisać coś, ale nigdy nie wiem, od czego zacząć. Oczywiście, nie obiecuję, że coś z tego wyjdzie, bo proces mojego tworzenia jest wredny i kapryśny, ale spróbuję.


Dzisiaj byłam w szkole odddać książki do biblioteki i zdać wychowawczyni kartę obiegową (taki świstek zaświadczający, że szkoła wyssała ze mnie to, co miała wyssać i że nic jej nie wiszę). Przy okazji dowiedziałam się, że nikt z mojej klasy nie przyszedł na lekcje. Podobno aż dyrekcja się nami zainteresowała, a pani przykazała mi powiadomić klasę, że w piątek i poniedziałek mają przyjść do szkoły. Powiadomić powiadomię, ale wątpię, czy ktoś się pokwapi do szkoły. Ja nie zamierzam. Zwłaszcza że pani K. od polskiego podobno poszła na zwolnienie, matematykę mogę porobić w domu, a geografia, na której nauczycielka pokazuje nam Ekspedycję Stulecia i stare klasówki, nie jest mi potrzebna. Już wolę zostać, pouczyć się w domu. (Co codziennie, począwszy od *gasp* tego kwietnia, staram się robić. Niedługo skończę geografię i zacznę powtarzać polski. Przydałoby się też wreszcie napisać prezentację. Jak ja nie chcę tej matury. Brr.)
I tak niektóre szkoły mają już jutro zakończenie roku szkolnego, a nasza sobie umyśliła, że jakże inteligentnie byłoby nas wymęczyć do samej matury.

W każdym razie, do szkoły pojechałam autobusem o 11, jakieś 25 po byłam w szkole i załatwiwszy swoje sprawy w 10 minut, wychodziłam z budynku, zastanawiając się, czy iść na przystanek koło szkoły czy też w centrum. Wtedy zauważyłam autobus nadjeżdżający na przystanek i, oczywiście, rzuciłam się w dziki sprint. Gdy przebiegałam przed zaparkowanymi samochodami prawie co nie potrącił mnie jeden z nich (a kierowcę pewnie prawie przyprawiłam o zawał), ale zdążyłam. Za to na moim osiedlu, akurat jak wysiadałam z autobusu, zaczął się grad (który ustał, gdy weszłam do klatki XD). Na szczęście widząc, jak pięknie jest za oknem, wzięłam ze sobą parasolkę.
W ogóle, ta dzisiejsza pogoda jest strasznie niestabilna. Strach wystawić nos za drzwi.


Co poza tym... przeczytałam Mistrza i Małgorzatę. To chyba moja ulubiona lektura, świetnie się ją czytało. Gorzej tylko z interpretacją, którą będę musiała skądś wytrzasnąć. xD Niemniej jednak książka cudowna i wciągająca.

Wciąż zapamiętale fangirluję Arashi (nie zapominając jednocześnie o Kanjani), ale to już materiał na inną notkę do innego LJ-a. (Mam nadzieję, że do niej dojdzie XD)

Dałabym głowę, że jak od kilku dni myślałam o napisaniu tej notki, chciałam powiedzieć znacznie więcej, ale wszystko mi jakoś wywiało z głowy.
sessho: (4)
Znów spóźniona~ Nie myślałam, że regularne postowanie jest aż takie trudne. XD Jutro też będę spóźniona i to znacznie, bo maturzyści z naszej szkoł jadą do Częstochowy.

W każdym razie.

Happiness meme: The rules are that for 8 days you have to post something that made you happy that day.

> brat z własnej nieprzymuszonej woli obejrzał z nami (ze mną i mamą) półtora odcinka programu Arashi~
> na obiad była lazannia
> generalnie miło spędziłam ten dzień.
sessho: (happy)
Happiness meme: The rules are that for 8 days you have to post something that made you happy that day.

Wprawdzie trochę już późno, ale co tam. Jeszcze nie poszłam spać, więc dla mnie jest wciąż sobota, o.

> napisałam wstępny wstęp do prezentacji z polskiego (książki od pani K. rzeczywiście będą przydatne)
> maratonowałam sobie z mamą trochę odcinków Himitsu no Arashi (segment z manekinami) i nieźle się ubawiłam
> nawet mi się podoba ten program, więc pewnie pościągam więcej. Myślałam, że jest gorszy.
> byłam u spowiedzi
> zaraz położę się spać~



Z mniej radosnych wiadomości - chyba się gdzieś zaziębiłam, cały dzień spływa mi po gardle, fe.

Jestem Sory

Jul. 6th, 2009 07:45 pm
sessho: (Reinhard&Siegfried <3)
Ach, Konecon~ Wciąż oczy mnie bolą ze zmęczenia, ale warto było. ^^

Bardzo długa notka, bo inaczej nie umiem ^^ )

Ogólnie konwent mi się podobał, znalazłam kilka atrakcji dla siebie, choć fakt, że mogłoby ich być więcej, ale i tak przejechałam te 600 km przede wszystkim dla ludzi, a oni nie zawiedli, wręcz przeciwnie. <3 Pewnie mogłabym napisać tylko to i wszystko byłoby jasne, ale co poradzę, że kocham rozpisywanie się XD"
sessho: (nefadol_loveless_08(seimei))
Tak sobie przeglądałam żurnal [livejournal.com profile] ms_rebellious i pomyślałam, że ja też chcę to meme. XD

Computer Spying Meme
-> Comment with a request to see absolutely anything on my computer. My desktop, my documents, my bookmarks, my latest works in progress, my music. Whatever you're curious about. Request it!
-> I will respond by posting a new entry with a screen shot of the very thing you request.


No i jaka to dobra wymówka, żeby coś napisać.


Wakacje już się zaczęły w najlepsze, szkoda tylko, że pogoda jest taka brzydka - czuję się, jakbym miała tylko długi weekend. Właściwie to podczas choroby czułam się bardziej na wakacjach niż teraz. xD A potem poszłam na zakończenie, spotkałam się z koleżankami (odkryłam, że puszczanie piosenek Kanjani8 i Arashi jednej z nich podczas wycieczki zaowocowało i stała się fanką Arashi~) i poczułam się, jakby znowu przyszła szkoła. XD Ku mojemu zdumieniu miałam średnią nieznacznie przewyższającą 4,75 (spodziewałam się czegoś ok. 4,5) - babka od biologii jednak postawiła mi czwórkę, pewnie pomyślała, że co jej tam. XD Niestety oznaczało to, że musiałam brać udział w nudnej akademii. Szczęście w nieszczęściu, że tym razem nie zaszczycił nas swoją obecnością prezydent miasta, tylko jakiś tam jego wysłannik. No i sama (nieudolna) gala też nie była za długa. Tyle że zaczęła się z godzinnym opóźnieniem - na sali byli sami nauczyciele, więc uczniowie przychodzili, rozglądali się i odchodzili. XD Trener powiedział mi, że nikt nie wie, czemu to się jeszcze nie zaczęło i czemu nikogo nie ma. XD Co mi przypomina, że miałam oddać strój... Kurde, siostra i tak robiła w ostatnie dni szkoły za mojego posłańca, mogła mi o tym powiedzieć. Teraz będę się musiała specjalnie pofatygować, a jak jeszcze dodać do tego moją wybiórczą pamięć...XD No i nie rozumiem, czemu dyrektorka musiała wyczytywać każdego nagrodzonego ucznia i jego średnią - kogo to obchodzi? Chyba trzy najlepsze wyniki by jak najbardziej wystarczyły, w końcu każdy i tak chciał po prostu mieć to już za sobą.

No i dowiedziałam się, że w trzeciej klasie zmieni mi się wychowawczyni. Jeszcze na żadnym etapie mojej edukacji nie zdarzyło mi się, żebym przez cały dany okres miała tę samą wychowaczynię. Niby to nie tragedia, bo Sawa i tak nie była za dobrą wychowaczynią, ale taka zmiana w ostatniej klasie?

Profile

sessho: (Default)
Sessho

April 2020

S M T W T F S
   1234
567891011
1213141516 1718
19202122232425
2627282930  

Syndicate

RSS Atom

Most Popular Tags

Style Credit

Expand Cut Tags

No cut tags
Page generated Jul. 5th, 2025 10:55 am
Powered by Dreamwidth Studios