sessho: ([嵐] 1)
Przed chwileczką skończyłam oglądać film Honey and Clover (właśnie się skończyły napisy), więc kilka wrażeń na szybko.


> Jednak nie powinno się próbować zamknąć tej serii w dwugodzinnym filmie.

> Postaci jakoś nie miały tego uroku, co w m&a. Były takie zwykłe i bezbarwne.

> Morita był tu kompletnie antypatyczny, fuj. Już sto razy bardziej wolę wersję z mangi i anime. Tamten przynajmniej naprawdę miał pozytywne cechy, a tu był to paskudny zarozumialec. Za to aktor ma świetne obojczyki.

> Profesor Hanamoto był kompletnie inny.

> Aoi Yuu jest śliczna i przeurocza.

> Sho... hm... no jak to Sho. Nie było źle, nie było dobrze. No i ta fryzura i ciuchy na Takemoto, lol.

> Yamada była dość irytująca. A przecież jednak lubiłam ją w m&a.

> Mayama - znacznie bardziej zaakcentowano jego stalkerstwo. Jak reszta stracił ten swoisty urok, który posiadał jego pierwowzór.

> Ładne piosenki.

> Sztuka najwyraźniej nie jest dla mnie. XD Obrazy Hagu były kompletnie niefascynujące. Za to te figurki Mority rzeczywiście urocze.

> Ogólnie - da się obejrzeć, ale było trochę nudnawo.

I jeszcze co do mangi - już nad tym się ekscytowałam gdzie indziej, ale tutaj też to muszę uwiecznić.
Takemoto miał ustawione A.Ra.Shi jako dzwonek w komórce, gdyby dzwonił do niego Mayama. :D


I zapomniałam się pochwalić wcześniej - zupełnie zapomniałam wczoraj o powieszeniu prania~ Dopiero dzisiaj sms od mamy mi o tym przypomniał. A skoro mowa o mamie - rodzice już wrócili.
Zaraz się kimnę na trochę, bo poranny czyn siostry zbiera swoje plony, a potem będziemy oglądać z mamą 7-my odcinek Kaibutsu-kuna.

O, i w najnowszym odcinku Arashi ni Shiyagare Sho wspiął się na nowe wyżyny failu. XD
sessho: (happy)

Wczoraj naciągnęłam brata, żeby pooglądał ze mną Gundama 00 na laptopie taty. Nie chciał, ale w końcu zgodził się na tylko jeden odcinek, więc obejrzeliśmy 3 pierwsze epy. ;) Jak na razie brat wyłamuje się z reguły "everyone is gay for Lockon". XD Powiedział, że jak na arzie "snajper tylko się popisuje". XD Najbardziej lubi, o dziwo, Grahama, a potem Jihad-kuna (ale to akurat pewnie powodowane jest zbliżonymi osobowościami XD). Dzisiaj mamy kontynuować (bo braciszek chce zobaczyć panią Sumeragi w normalnym ubraniu XD) i naprawdę jestem ciekawa, czy zmieni zdanie. ;) 

Poza tym zgodnie z planem skończyłam Honey&Clover II. Ogólnie seria bardzo mi się podobała, nie żałuję poświęconego jej czasu. Patrząc całościowo wszyscy główni bohaterowie naprawdę się rozwinęli, co również jest na plus.  ^^ Na kaorowym "yo" się rozpłynęłam. XD Końcówka, o której słyszałam niezbyt pochlebne opinie, w sumie była niezła, niemniej na koniec serii bynajmniej nie wyglądała. Ale podejrzewam, że takie tytuły można ciągnąć w nieskończoność, więc w sumie takie zakończenie jest nawet zadowalające. I dość prawdopodobne również. Co mnie natomiast dość zastanawia to relacje Hanamoto-sensei i Hagu. Z tego, co zrozumiałam, on żywi do niej miłość romantyczną. Poza tym są spokrewnieni...... Angel Sanctuary? XD

Zabrałam się też za Sayonara Zetsubou Sensei. ^^ Seria jest doprawdy zabójcza, a główny bohater w sumie uroczy i bardzo przypadł mi do gustu. XD Obecnie mam za sobą 3 pierwsze odcinki i niestety brak następnych na dysku, więc na obejrzenie dalszego ciągu muszę trochę poczekać, co mi się niezbyt podoba. Cóż, dlatego właśnie z reguły staram się oglądać tylko serie, które mam w całości na kompie. Mogę to chyba potraktować jako nauczkę. XD A właśnie, małe pytanko - czy wszystkie epy pierwszego sezonu zostały zsubowane? Kiedyś obiło mi się o uszy, że nie. Ktoś wie może, czy i gdzie można znaleźć torrenta do 12 odcinka? Będę dozgonnie wdzięczna za pomoc. ;)

Wzięłam się także w garść i wznowiłam oglądanie The Melancholy of Haruhi Suzumiya. W sumie tytuł nie do końca jest w moim typie i szczerze mówiąc trudno było mi się przemóc, ale nie żałuję. Jednak Haruhi fajna jest~! ^^  Tylko że oczywiście nie mam trzech ostatnich epów nigdzie nagranych. _^_ Ja i moja zaradność, nie ma co. 

W tym tygodniu miałam okazję porozmawiać sobie o mandze i anime~! Do brata przyszedł przyjaciel zainteresowany M&A i sobie pogawędziliśmy przez te dwie godzinki na ten temat. Wprawdzie oboje znaliśmy zupełnie inne serie, ale i tak było fajnie. XD Szkoda, że rzadko mam ku temu sposobność. ^^; Brat powiedział, że jak go odprowadzał, to przyjaciel też żałował, że nie może u nas zostać na noc, bo wreszcie mógł porozmawiać o mandze i anime. XDD

 
W ogóle to ostatnio oglądam więcej anime i w związku z tym zaczyna już mi powoli brakować ściągniętych serii. NIEEEE! Jak nie będę miała, co oglądać, to się zanudzę, ale pewnie przede wszystkim stanę się ciężka do zniesienia..... Cholera, no! I tak źle i tak niedobrze. XD Choć przynajmniej plany mam i wiem, co chciałabym ściągnąć i obejrzeć, więc tyle jest w tym dobrego.... ^^; 
sessho: (nefadol_loveless_08(seimei))
Ech i już po świętach i już ponad połowa czasu wolnego za nami. W każdym razie te święta spędziłam dobrze, była przyjemna atmosfera i widziałam się z całą (bliską) rodziną ze strony taty (choć nie w jeden dzień xD). Troszkę się wzbogaciłam, co także jest miłym akcentem. ;) I babcia pozwoliła nam wziąć sobie jakieś jej pierścionki, z czego z chęcią skorzystałam (mimo że z reguły pierścionków nie noszę XD ale te są ładne i nie takie tandetne jak większość, więc ten zwyczaj się zmieni zapewne XD). Mniej miłe jest to, że tak się objadłam, że na wagę lepiej nie patrzeć. Najlepszy tego wyznacznik - jak dziś się obudziłam, śniadanie zjadłam tylko po to, żeby je zjeść, bo głodna nie byłam wcale. XD

A właśnie~! Dziś wybrałam się na łyżwy z K. i E (co wymagało ode mnie nastawienia budzika na godzinę ósmą - jestem z siebie dumna;). Jeździło się nawet nieźle, niemniej te paskudne łyżwy, jakie wypożyczyłam, odbierały dość sporo radości z zabawy. Po jakiejś godzinie palce już mnie tak bolały, że co chwila się zatrzymywałam. I otarłam sobie łyżewkami skórę w kilku miejscach do krwi. Hahaha. Faaajnie. Ale za to w sumie miło spędziłam czas i co ważniejsze spędziłam go z osobami, które lubię. ^^ I przynajmniej zażyłam też trochę ruchu, bo oprócz jazdy na łyżwach, wróciłam również na piechotę, a lodowisko mieści się na drugim końcu miasta. ^^

W bieżącej chwili rozmawiam z koleżanką z kalsy na gg. O sylwestrze. Którego być może ona zorganizuje w swoim domu. O sylwestrze, który ma się podobno odbyć w konwencji lat 60-tych. WTF? Ja i lata 60.? Choć O. mówi, że jeden element co najmniej i kreska na powiekach wystarczy, byleby odpowiednio narysowana. ...Odpowiednio tzn. jak?.... XD Zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem stara, dobra perspektywa Sylwestra Komputerowego[TM] nie jest przyjemniejsza.... XD Mniej kłopotliwa na pewno, w każdym razie. XD Mam cichą(?) nadzieję, że ten plan nie wypali.... Wiem, jestem wredna. XD

Jeśli chodzi o M&A to tegoroczne święta minęły pod znakiem Honey&Clover. Zostały mi już tylko dwa epy do końca drugiego sezonu. Żałuję, że kiedyś rzuciłam tę serię. Jak na razie świetnie się ogląda, choć ta melodramatyka z Hagu.... Mam w stosunku do tego mieszane uczucia. Z bohaterów najbardziej przypadli mi do gustu Mayama i Kaoru Morita. Ktoś zaskoczony? Ja jakoś nie. XD Wątek z Yamadą i jej wiecznym płaczem trochę mnie irytuje. Choć od pewnych jej słów już jakby odrobinę mniej. ;)

Potem chcę się zabrać za The Melancholy of Haruhi Suzuimya. Jak już widziałam 7 epów to i drugie 7 mogę zobaczyć. A potem.... nie wiem. XD Nie mam żadnej pełnej serii ściągniętej. Pewnie padnie na Gurren Laganna. ^^ Albo i nie, zobaczy się, bo naprawdę nie mam pojęcia. Ani żadnej serii na dysku, która by była cała i której bym nie próbowała, jeśli już przy tym jesteśmy. XD

Poza tym dziś sobie powtórzyłam kilka epizodów Ouranka (w tym sławetne "Mon ami";). Na laptopie taty~! Szkoda tylko że tata nie ma tam dobrych kodeków i że nie idą płyty DVD. Niemniej jednak fajnie było, choć oczy teraz protestują przed kolejną maltretacją ekranem komputerowym. XD Mam jednak szczery zmaiar te protesty zignorować w miarę możliwości. XD A jak już przy Ouranku jesteśmy to sobie pozwolę "krzyknąć" KYOUYA~! *__* XD

I to by było na tyle, wracam do wypalania oczu. ^^

A i żywię szczerą nadzieję, że Wy także dobrze i miło spędziłyście te święta. <3
sessho: (nefadol_tb_11(seishirou))
Dziś pojechałyśmy do uroczej mieściny noszącej wdzięczną nazwę "Łosice", by rozegrać tam dwa mecze siatkówki. Jeden z drużyną z innej szkoły z naszego miasta (nawet jechałyśmy tym samym busem, żeby taniej wyszło XD), a drugi z gospodarzami. Oba mecze wygrałyśmy 3:0, choć niewiele w tym mojej zasługi, jako że cały pierwszy mecz przesiedziałam na ławie, a w drugim zagrałam AŻ 1,5 seta. XD Ale w sumie patrząc obiektywnie to się nie dziwię trenerowi - znam swoje zdolności mianowicie ich brak. Niemniej jednak fajnie mi się grało, jakoś nie denerwowałam się okrutnie, miałam kilka ładnych akcji i nie zwaliłam wcale dużo piłek, co mnie bardzo zdziwiło, ale i pocieszyło - zwłaszcza w świetle wtorkowego sparingu, na którym bodajże radziłam sobie najgorzej z wszystkich osób na boisku i co dość poważnie podkopało moją nikłą i tak już wiarę w to, że ja i siatkówka powinnyśmy mieć ze sobą cokolwiek wspólnego. W każdym razie już jest lepiej. XD No i wygrałyśmu i przeszłyśmy do następnego etaptu~! A to się liczy najbardziej. ^^ Na lekcjach nie byłam, ale z sms-ów koleżanki dowiedziałam się, że samych lekcji też jakoś za bardzo nie było i mieli 3 godziny wolnego (w środku dnia _^_).

A jutro jest nasza klasowa wigilia. O 10.15. Ludzie, ja się wyśpię. o.O XD Prezent dla koleżanki w postaci kieszonkowego kalendarza na rok 2008 (chciała) mam już prawie włożony do ozdobnej torebki, teraz jeszcze pozostało skombinować jakąś plakietkę.

W ogóle strasznie się cieszę na perspektywę świąt. I co tu ukrywać, wolnego czasu również. ;) Ach, a mama upiekła dziś piernik i pieniczki na choinkę - świetnie~! *__* XD

Poza tym - wczoraj zabrałam się za kończenie Honey&Clover. Co oznacza, że wciąż trzymam się swojego planu i tego, co sobie obiecałam. Szok. XD Tylko że dziś planuję objerzenie 21 epa i tak mnie uderzyła lekko świadomość, że przydałaby się druga seria. XD

Adi mnie przed chwilą dosłownie poinformowała, że mój rysunek dotarł, tyle że wygnieciony przez jej wąską skrzynkę, a i przeżył pewnie na poczcie różne miłe rzeczy. Cóóóóż, urok naszej cholernej poczty polskiej. No ale przynajmniej się podoba. XD I chyba zacznę f-lockować moje wpisy, bo Adelaide weszła na mojego LJ'a i zepsuła mi efekt zaskoczenia. XD ;P


Tak ogólnie mnie ostatnio, no może nie dręczy, ale odrobinkę martwi fakt, że naukę i szkołę olewam w stopniu dość znacznym, ufając, że nauczyciel mnie nie zapyta, a przeczytanie pobieżne zeszytu wystarczy jakby co... No i w sumie mnie jeszcze jakoś nikt nie zapytał. A oceny z klasówek mam, o dziwo, dobre. Choć na historię, WOS i po części biologię mam pytania zawczasu - też fakt, bynajmniej nie bez znaczenia. I jakoś nie rozumiem tych wszystkich osób mówiących, że w liceum jest znacznie trudniej niż w gimnazjum. Albo może im po prostu trafiły się mniej fartowne numery w dzienniku. XD 
 
I to by było na tyle, tak myślę. Zastanawiam się czy to przypadkiem nie oznacza, że moje życie jest takie strasznie nieciekawe....XD

A! Niedawno w ramach tej promocji empikowskiej (która nawiasem mówiąc też zdążyła mnie zirytować niepotrzebnym komplikowaniem wszystkich procedur) zamówiłam Wampira Armanda Anne Rice (przyszedł kilka godzin temu) oraz 2,3 i 6 tom Tokyo Babylon po angielsku (które mają przyjść pod koniec stycznia - jeśli uda im się zrealizować to zamówienie, to jest). I tak, wiem, że jestem okrutna pisząc to tutaj. ;) Książkę już zaczęłam czytać - jak na razie rzuciło mi się w oczy, że styl narracji jest inny, bardziej chaotyczny niż w poprzednich częściach, które miałam okazję czytać (czyżby Armand nie posiadał elokwencji Louisa i Lestata? XD), poza tym zdałam sobie sprawę, że nadmierna zmysłowość prozy pani Rice zaczyna mnie nużyć. Ile można czytać, że "pociągał mnie, och jego młodość, urok, kobaltowoniebieskie oczy, błyszczące włosy/wstaw co Ci przyjdzie na myśl"? Cóż, trudno i tak to przeczytam, a znając siebie, pewnie i wrócę później do tej pozycji. Tylko na razie mnie jakoś ona męczy. Cóż, przeczytać na pewno przeczytam, bo lubię Armanda. Miło jest zakładać, że nie podzieli ona tego samego losu co Opowieść o Złodzieju Ciał (również A. R.). XD No i może mnie najdzie motywacja, żeby wrócić do Samuraja Shusaku Endo - ciekawa książka i naprawdę chciałabym ją w całości poznać.
sessho: (happy)
1) Dziś jak już wychodziliśmy z kościoła, zauważyłam baaardzo przystojnego bruneta (po 20), o czym powiadomiłam mamę. I się na niego pogapiłyśmy przez chwilę, aż w końcu się zorientował i roześmiał. XD A potem jak już wyszliśmy, to się jeszcze na nas obejrzał. LOL. XD Cóż, może przynajmniej poczuł się dowartościowany. XD W każdym razie mi jego widok poprawił humor~! ;) Ale cytując Karen skomentuję to tak:"Wszyscy dobrzy faceci są albo zajęci albo są gejami". XD (On był zajęty;). A tak w ogóle, to nie ma to jak bishounen na żywo. XDD

2) Siostra skręciła sobie kostkę na treningu i teraz się tłucze po mieszkaniu z gipsem na nodze.

3) Dziś o 13.12 minęła pierwsza rocznica śmierci mojego kochanego pieska Odiego. Ludzie, jak ten czas szybko leci. Czasem strasznie za nim tęsknię i np. jak wracam do domu i otwieram drzwi kluczem to po prostu oczekuję, że zaraz przybiegnie merdając ogonem. A czasem wydaje mi się, jakby go nigdy nie było, choć był stałym elementem życia naszej rodziny przez 8 lat. Ech, chciałabym, żeby żył. Zwłaszcza, że dowiedzieliśmy się ostatnio, że jego chorobę można by było wyleczyć, gdyby weterynarz się wcześniej zorientował. Czego nie zrobił, oczywiście. Ech.... W każdym razie
tak wyglądał. ^^ 

Reszta pod lj-cutem, żeby Wam f-listy nie zawalać za bardzo ;) )
 

Profile

sessho: (Default)
Sessho

April 2020

S M T W T F S
   1234
567891011
1213141516 1718
19202122232425
2627282930  

Syndicate

RSS Atom

Most Popular Tags

Style Credit

Expand Cut Tags

No cut tags
Page generated Jun. 10th, 2025 07:33 am
Powered by Dreamwidth Studios