sessho: (Other 3)
Wieści różniste:

- Wracam z Animatsuri, patrzę, a tu ulicy przed moim blokiem nie ma. Dobra, to było tylko trzy dni temu czy coś. XD

Zdjęli asfalt, zostały tylko jakieś płyty i dużo, ale to naprawdę dużo kurzu. Nic z tym nie robią, a każdy wie, jaka ostatnio jest pogoda, nie? Jak wiatr mocniej zawieje (czyli tak przez 2/3 doby), to całe powietrze w pobliżu robi się szare od kurzu, przejść się spokojnie nie da. A na dodatek mój pokój wychodzi na ulicę, więc nawet nie mogę otworzyć okna i go przewietrzyć, bo efekt otrzymałabym raczej odwrotny.

- Oglądam Prince of Tennis. Winni zostali już o tym oficjalnie poinformowani, oczekuję, że wezmą za to odpowiedzialność.
Ach, ta piłka lecąca przez pół odcinka~ Ach, te okrzyki pełne podziwu/zazdrości/zdumienia/seksualnego pobudzenia~
Ta seria mnie zabija. XDD A, i jakoś lubię Shinjiego i jego gadki. XD

Poza tym, jak już napisałam na polskim forum PoTa moja rodzina idealnie nadaje się do fandomu gejów z kortu.
Dowody poniżej:
Konwersacja numer jeden.
Brat: Co tak się śmiejesz? Znowu ten Prince of Tennis?
Mama: Jaki penis? Co?
Konwersacja numer dwa.
Ja: No i on jest młodocianym geniuszem i-
Mama: Gejuszem? Tak to mówisz, że brzmi, jak gejusz. ;p

No i oczywiście, kilka dni temu siedziałam przy laptopie brata i sobie ściągałam doujiny i potem zapomniałam jednego skasować.
Głos brata z jego pokoju: Co to jest "Secret Heaven"? To Twoje?
Ja: Może. Zaraz sprawdzę. Ale Ty lepiej tego nie ruszaj.
Brat: Zobaczę sam.
Po chwili z pokoju brata dobiega krzyk. XDD

- Dochodzę już do końca Legend of the Galactic Heroes Gaiden, został mi już tylko jeden epizod. Ktoś pamięta, jak w jednym z poprzednich wpisów zachwycałam się nad pojawieniem się Yanga, mimo że on nawet nic nie powiedział? Teraz żałuję, że się odezwał.
W serii głównej seiyuu Yanga był Tomiyama Kei, którego głos pasował do tej roli perfekcyjnie. Niestety, zmarł on w 1995 roku na raka. Przede mną kolejny gaiden, tym razem poświęcony Yangowi i jeśli będzie go podkładał inny facet - a będzie, bo inne rozwiązanie nie wchodzi w grę - to będzie to dla mnie trudne. Bo nie mogę znieść tego drugiego seiyuu. On psuje dla mnie postać Yanga. ;_; Nie mogę go słuchać.

- Marzy mi się też jakiś doujin z LoGH, ale wątpię, żeby coś takiego dało się znaleźć w necie. Jeśli w ogóle jakiś istnieje.

- Wczoraj pod drodze z Wawy do Białowieży wpadła do nas w gościnę siostra mamy z rodziną. Tata genialnie wymyślił, że możemy do nich dołączyć. I w ten sposób jutro wstajemy koło 6 i jedziemy do krainy żubrów. Yay~ I w ogóle.
Szczerze mówiąc, nawet się na to troszkę cieszę. Dawno już nie byłam w Białowieży i zawsze to fajnie gdzieś pojechać. Moją radość zmniejsza fakt, że brat pewnie nie jedzie, siostra w Ustce na obozie, a samej z rodzicami będzie mi trochę dziwnie.


To był krótki wpis by Sessho. Ja i krótkie notki, hahaha. XD"

EDIT
Tak sobie czytam Historię Japonii i natrafiam na następujące zdanie:"Po raz pierwszy w historii Japonii mianowany został regent (sesshou) przy władcy płci męskiej (...)". YAY~ Mój nick okazuje się być historyczny~ XD
sessho: (rabi&by&ciel)
Szkoła, szkoła i po szkole. Dzisiejsze zakończenie było chyba najgorszym, w jakim miałam okazję uczestniczyć. Inna sprawa, że chyba w każdym kolejnym roku dochodzę do takiego wniosku XD Zaczynam się poważnie zastanawiać nad utrzymaniem mojej średniej poniżej 4,5 w następnym roku, by nie musieć widzieć po raz drugi czegoś tak żałosnego. XD Najgorsze było chyba przemówienie prezydenta miasta (notabene ubranego w jasny garnitur, bo bardzo twarzowo komponowało się z jego czerwoną gębą), które w zasadzie sprowadzało się do tego, że tak dobrze zajmuje się on naszym miastem właśnie dzięki temu, że chodził do liceum. Przepraszam bardzo, od kiedy zakończenie roku szkolnego odbywa się pod sztandarem:"Miejsce na auto-reklamę"? Od zawsze? Po całej uroczystości, która przeciągnęła się o ponad godzinę, posżłuśmy do Kasi z jeszcze trzema koleżankami i zamówiłyśmy sobie pizze. Dokładnie 4 (na spółkę z jej bratem), a na ostatnią nikt już nie miał ani siły, ani ochoty. XD
W każdym razie od jutra już oficjalnie wakacje. Także jutro wraz z rodziną opuszczamy nasze przytulne domostwo i udajemy się na działkę dziadków, na wieś. Przez tydzień będziemy mieszkać w domkach z dykty, bez bieżącej wody i prądu. Och, racja - bez internetu także. To będzie baaaardzo trudne. XD No ale nie da się zaprzeczyć, że moje oczy wypoczną. Pogodę zapowiadają niby dobrą, więc może się nawet opalę. A to przecież mój cel w życiu. ;) Planuję wziąć kilka książek - takie lekkie lekturki, jak Kronika ptaka nakręcacza Haruki Murakamiego, Złodziejka książek Markusa Zukasa (pożyczoną dziś od Kasi i przytachaną do domu) i Gra o tron George'a R.R. Martina (chciałabym sobie ją przypomnieć <3). I może Blondynkę Tao Beaty Pawlikowskiej - również zdobycz od Kasi. Czyli w zasadzie nie powinnam się nudzić, a świeżego powietrza będą miała w sumie aż w nadmiarze, więc powinnam być w stanie połączyć przyjemne z pożytecznym. ;]

Przed chwilą skończyłam oglądać Monstera. Cóż mogę rzec - świetne anime - życzę sobie i Wam więcej takich tytułów. ;] A samo zakończenie było... mocne. Zdecydowanie. Zawsze uważałam, że nie ma to jak walnąć widza metaforycznym obuchem w równie metaforyczny łeb na sam koniec. ^^

Wciąż oglądam też LOGH. I to anime też jest świetne. Kocham Yanga, Schenkoppa, kocham Sojusz (dokładnie to wosjkową HQ Sojuszu, czyli "podwładnych" Yanga), kocham też trochę ludu Imperium (Reuntal~, Muller~) - choć zauważyłam, że znacznie bardziej kibicuję Sojuszowi. Jedyne, co mnie lekko irytuje w tym anime to to, że Julian z odcinka na odcinek staje się ulepszoną wersją Yanga - jest przystojny - fajnie; jest rozsądny i umie zadbać o siebie i innych - fajnie; potrafi dobrze walczyć i strzelać - fajnie; jest inteligenty - fajnie, naprawdę. Ale czy musi od razu robić się z niego geniusz - niedługo zapewne większy od Yanga i Reinharda razem wziętych? W ten sposób zwyczajnie twórcy psują dla mnie tę postać - za idealny jak dla mnie. Choć i tak go lubię, ale przez przerost mózgu znacznie mniej niż bym mogła.

Obejrzałam też dziś 8 i 9 epizod Soul Eater'a - seria wciąż mi się podoba. I się zastanawiam czy reszta oglądających także uznała Death Scythe'a i Dr. Steina za dobrze zapowiadający się pairing? XD Kid i Black Star w 9 epie byli razem boscy - co za współpraca. XD

I to by było na tyle - częstsze notki = uboższe notki. ;] XD
Do "zobaczenia" za ten tydzień? Chyba coś w tym stylu. ^^
sessho: (Yuuko wicked in green)
Ten rok szkolny właściwie dobiegł już końca. I tak szczerze mówiąc, stało się to stanowczo za szybko. Nie że będzie mi brakować nauki i prac domowych, ale wydaje mi się - i pewnie nie tylko mi - że te 10 miesięcy minęło w mgnieniu oka, jakbym dopiero co kilka dni temu poznała moją nową klasę. Ten czas zdecydowanie za bardzo się spieszy. XD ^^; W każdym razie średnią mam dobrą, żadnej trói (bo ta z fizyki jakimś cudem poprawiła się sama, mimo tego że z radosną premedytacją zignorowałam poprawę - cóż, co się będę martwić XD), a moja wychowawczyni Ca Va stara się o jakieś tam stypendium dla mnie. W tamtym roku się nie udało, więc i teraz nie robię sobie nadziei. Tak długo jednak, jak to Ca Va się wszystkim zajmuje, jest mi to obojętne. ;)

O, a moja siostrzyca napisała egzamin gimnazjalny na 90 punktów (co jest fajne z dwóch powodów: a)że jej się tak dobrze powiodło, b)że ja nadal miałam ten jeden punkt więcej, więc reputacja zachowana ;) XD. W związku z tym najpewniej dostanie się do wybranego przez siebie liceum, które, jak się to przypadkiem składa, jest tym samym liceum, do którego chodzę ja i nasz brat. Jeszcze nie zdecydowałam czy to pozytywna rzecz czy nie. XD Niemniej jednak najwyraźniej szykuje się powtórka z rozrywki z gimnazjum, bo w każdym roczniku będzie w takim wypadku któreś z naszego rodzeństwa. XD

Chrzest odbył się 8 czerwca i z dumą stwierdzam, że nic nie zepsułam. XD Ani nie upuściłam małej - ten jeden jedyny raz, kiedy ze strachem wzięłam ją potrzymałam. Przez chwilę, bo zaczęła płakać. ^^; XD No ale na dobrą sprawę, tak jak zaczęła płakać podczas kazania, tak nie przestała do samego końca mszy, więc pocieszę się wmawaniem samej sobie, że to nie była koniecznie moja "zasługa". XD


Jeśli chodzi zaś o mango i animu Nie pogniewasz się, Crofe, że użyczę Twojego wyrażenia? ;), zrealizowałam część planów, o których wspominałam w poprzednim wpisie.

Troszkę rozpływania się nad tym i owym )

Hmm... Chyba wystarczy już tego przynudzania.

Profile

sessho: (Default)
Sessho

April 2020

S M T W T F S
   1234
567891011
1213141516 1718
19202122232425
2627282930  

Syndicate

RSS Atom

Most Popular Tags

Style Credit

Expand Cut Tags

No cut tags
Page generated Jul. 4th, 2025 12:28 pm
Powered by Dreamwidth Studios