sessho: (x9 ~)
[personal profile] sessho
I tak oficjalnie zakończyłam edukację licealną. Wykształcenie średnie - to brzmi dumnie!

Uroczystość zaczęła się z obowiązkowym półgodzinnym poślizgiem około 14.30 na naszej nowej, wyremontowanej sali gimnastycznej. (Niestety, ktoś przy remoncie nie pomyślał, że po coś te drabinki są, więc nowo wymienione, wysoko położone okna musiał otwierać konserwator stojąc na wielkiej składanej drabinie) Najpierw były mowy, potem standardowa szopka i, gdy już myślałam, że wyczytywania najlepszych uczniów i wręczenia nagród tym razem nie będzie i że przechodzimy do części artystycznej, okazało się, że nie ma tak fajnie. Szopka must go on, itd. Po godzinie wielkie wyczytywanie się skończyło (przy okazji dowiedziałam się, że jednak miałam czerwony pasek - sądziłam, że w tym roku mam niższą średnią) i wreszcie zaczęły się występy. I to było świetne - najpierw tercet smyczkowy zagrał jakiś klasyczny utwór, a potem było jeszcze kilka występów wokalistów. Tyle że na tym etapie było mi już okrutnie duszno i odczuwałam już znużenie. Niemniej jednak nasza szkoła ma trochę muzycznych talentów.

Potem uczniowie porozchodzili się do klas - nam trafiła się maleńka dzielona salka do angielskiego, więc jakoś nie było tam atmosfery. XD Ci, którzy nie dostali świadectw podczas ceremonii, wreszcie je otrzymali. (Świadectwa były w czerwonych eleganckich teczkach, które z tyłu miały wydrukowaną reklamę darmowych szkół policealnych Żak, pfffff XD Jaka miła sugestia~ W każdym razie wyglądało to przekomicznie) Dostaliśmy też miniaturowe tablo naszej klasy. O dziwo, (prawie) wszyscy ładnie powychodzili - chyba nie damy powodów do śmiechu następnym pokoleniom~

Potem udaliśmy się do klubu o dumnej nazwie "Krowa na golasa", co by trochę poświętować. Ja szłam razem z czterema bliskimi koleżankami. Wyszłyśmy ze szkoły jako jedne z pierwszych, więc jakie było nasze zaskoczenie, gdy na miejscu zastałyśmy już właściwie wszystkich XD (Co nie było w sumie niczym dziwnym, bo my nie do końca wiedziałyśmy, gdzie to jest, więc niechcący poszłyśmy naokoło). Większość dziewczyn (plus Paweł, męski reprezentant) siedziało przy dużym narożniku, my przysiadłyśmy się do mniejszego naprzeciwko do kilku koleżanek (które szybko się przesiadły, więc ostatecznie siedziała tam nasza piątka plus jeszcze trzy dziewczyny). Zamówiliśmy wszyscy pizze z pobliskiej pizzerii, zjadłyśmy, po czym doszłyśmy z dziewczynami, że w sumie nic nie mamy tu do roboty i się ulotniłyśmy.

I teraz mam wielki pęcherz na połowę małego lewego palca, haha XD


Właściwie to do mnie nie doszło, że to już koniec liceum, zwłaszcza że jeszcze będę widywać swoją klasę na maturach. W każdym razie to były dobre trzy lata i znacznie lepsze niż gimnazjum. Nie zakochałam się nagle w samej szkole, ale miałam tu dobre koleżanki, dzięki którym dość chętnie chodziłam do szkoły i z którymi naprawdę cudownie spędzałam czas. Nasze powalone rozmowy i fazy na długo zostaną w mojej pamięci <3
Mam nadzieję, że po tym wszystkim uda mi się utrzymać kontakt z kilkoma osobami. W sumie jakoś wątpię, zwłaszcza że jak tak jakoś łatwo tracę kontakt z ludźmi, ale będę próbować, bo myślę, że to jest tego warte.

A teraz matury, matury~ Jej, mówiłam już to Tsu, ale długi weekend jeszcze nigdy nie wydawał się taki krótki. XD

W każdym razie grafik:

4.05 - polski podstawowy (g. 9.00, s. 22)
rozszerzony (g. 14.00, s. 3)

5.05 - matma podstawowa (g. 9.00, s. 22)

6.05 - angielski podstawowy (g. 9.00, s. 31)
rozszerzony (g. 14.00, s. 21)

13.05 - geografia rozszerzona (g. 9.00, s. 3)

14.05 - angielski ustny podstawowy (g. 8.00, s. 32)

18.05 - polski ustny (g. 11.35, s. 11) Wciąż mam tylko wstępny wstęp, yay~ Nie wiem, kiedy ja to zrobię

21.05 - angielski ustny rozszerzony (g. 14.30, s. 32)

Trzymajcie kciuki itd. ;)



JEJU. Przed chwilą mama przekazała mi szokującą wiadomość. W środę gościli u nas moi chrzestni, którzy wybierali się do Białowieży. W tamtym roku razem z nimi pojechaliśmy tam na wycieczkę. Ja i rodzice byliśmy tylko jeden dzień, ale oni nocowali w zajeździe "Soplicowo". Dowiedzieliśmy się wtedy, że zajazd ten jest nowo odbudowany, gdyż spłonął jakiś rok temu. Otóż, dzisiaj spłonął cały stary i nowiutki hotel, mieszcząca się tam karczma, wszystko.
Poszła iskra od kominka i mimo że wszyscy obecni rzucili się na gaśnicę, nie udało im się powstrzymać pożaru, przyjechało koło 20 wozów strażackich, ale wszystko się spaliło. Po właściciela przyjechała karetka, bo prawie dostał zawału. Szczęście w nieszczęściu, że ciocia i wujek zdołali uratować swoje rzeczy, a goście generalnie mieli zjeżdżać się dopiero jutro.
Ale i tak to musi być szok. Jak ten właściciel musi się czuć teraz.

Date: 2010-05-04 07:37 pm (UTC)
From: [identity profile] czerwone-wino.livejournal.com
co było na rozszerzonym? :)

Date: 2010-05-04 07:42 pm (UTC)
From: [identity profile] thier-sess.livejournal.com
"Żywot człowieka poczciwego" Reja i "Czas sadu" Olgi Tokarczuk - porównanie obrazów życia ludzkiego z uwzględnieniem kreacji osób mówiącej i motywów czasu i natury. Ten temat ja wzięłam. Był jeszcze z fragmentem pamiętnika Rzeckiego z Lalki i jakiegoś opowiadania Shulza, ale tam chodziło o porównanie konwencji literackich i jako że nie byłam pewna, o co im chodzi, to sobie odpuściłam. W ogóle jak na początku zobaczyłam tematy, to prawie się przeraziłam, ale doszłam do wniosku, że pewnie wszystko jest w tekście - trzeba tylko przeanalizować i napisać.
Jak mi poszło w sumie nie wiem, ale kilka stron nabazgrałam i siedziałam do samego końca. Zdaje mi się, że nieźle, ale jak bardzo nieźle, to nie mam pojęcia XD

Date: 2010-05-04 07:47 pm (UTC)
From: [identity profile] czerwone-wino.livejournal.com
"a czas sobie płynie banalnym tik-tak" ;) nie lubię reja, ani tym bardziej tokarczuk, ale jestem pewna, że zrobiłaś co trzeba :)*** kiedy wyniki?

Date: 2010-05-04 07:52 pm (UTC)
From: [identity profile] thier-sess.livejournal.com
Rej mnie generalnie nie interesuje, Tokarczuk nigdy nie czytałam, ale żywię szczerą nadzieję, że zrobiłam, co trzeba XD
A wiesz, że nie wiem? Już dzisiaj zaszokowałam tym chrzestną dzwoniącą się zapytać, jak było. Zawsze się w takich sprawach nie orientuję. Dziwne, że jeszcze mi to nigdy nie wyszło bokiem - to chyba talent. XD

Date: 2010-05-06 12:11 pm (UTC)
From: [identity profile] czerwone-wino.livejournal.com
odebrałam sesemesa, ale że chwilowo cały kredyt mam zjedzony, więc odpisuję przez eldżeja. co takiego fajnego trafiło ci się na angielskim, że tak szybko ci to poszło? ^_^

Date: 2010-05-06 03:51 pm (UTC)
From: [identity profile] thier-sess.livejournal.com
Nie wiem, ogólnie jakieś łatwe było. Temat - dobre i złe strony tego, że kraje/miasta chcą organizować ważne międzynarodowe imprezy sportowe.
Słuchanie i czytanie tez jakoś szybko mi poszło - jestem już w domu, mimo że matura terminowo skończyła się kilka minut temu. (A mieszkam na drugim końcu miasta)

Gdyby zrobili to po ludzku i najpierw dali słuchanie i nie robili żadnych przerw, to o 16.40 już bym mogła wracać do domu.
Generalnie po cichu liczę na maksa, ale jak jest naprawdę, to się dopiero zobaczy. ^^

Date: 2010-05-06 04:29 pm (UTC)
From: [identity profile] czerwone-wino.livejournal.com
To brzmi wspaniale! Gratuluję! *hugs*
>w

Date: 2010-05-06 04:30 pm (UTC)
From: [identity profile] thier-sess.livejournal.com
<3 Pogratulujesz, jak będzie wiadomo na pewno XD No ale na razie będę mieć nadzieję, bo wiem, że dobrze mi poszło ^^

Profile

sessho: (Default)
Sessho

April 2020

S M T W T F S
   1234
567891011
1213141516 1718
19202122232425
2627282930  

Most Popular Tags

Style Credit

Expand Cut Tags

No cut tags
Page generated Jul. 29th, 2025 05:16 am
Powered by Dreamwidth Studios