sessho: (Default)
[personal profile] sessho
...Chyba już czas coś napisać.

Pierwszy tydzień wakacji spędziłam na wsi. Wbrew moim własnym oczekiwaniom (o ile można to tak określić) pobyt ten nie był torturą i nie umierałam z tęsknoty za komputerem, internetem i całą resztą - co mnie zresztą nieźle zdziwiło. XD Wniosek: jak czynnika uzależniającego nie ma w pobliżu, to łatwiej się trzymać od niego z daleka. ;) Zdążyłam przeczytać Kronikę ptaka nakręcacza Murakamiego i stwierdzam, że książka jest naprawdę dobra. Przeczytałam też De Profundis czyli krzyk z otchłani Oscara Wilde'a - list, jaki napisał Wilde do swojego przyjaciela w czasie swego pobytu w więzieniu (do którego trafił z niemałą zasługą owego przyjaciela) - i stanowczo z chęcią bym poznała teraz biografię pana Oscara, tyle że znaleźć taką pozycję w moim mieście jest niemożliwością. Zdołałam się także odrobinę opalić - nawet nieźle jak na warunki XD - i w razie czego będę mogła się upierać, że z domu wychodziłam, bo gdzieś przecież musiałam się opalić. ;) Graliśmy też z rodzeństwem z badmintona i czasem w siatkę i ogólnie tydzień minął mi bardzo miło, a pogoda przez większość czasu także dopisywała. ^^ No i to jednak taki kontakt z naturą - raz na jakiś czas - jest niezwykle przyjemny, a możliwość wdychania świeżego powietrza i oglądania nieprzytłumionych miejskimi światłami gwiazd - cudowna.

Później nastąpił upragniony (mimo wszystko) powrót do cywilizacji. Która to wypięła się na mnie po kilku dniach, a objawiło się to brakiem internetu. Prawie tygodniowym. Przestał działać w czwartek, a piątek skontaktowano się z dostawcami, którzy mieli naprawić to w ciągu 24 godzin. W poniedziałek okazało się, że nie 24 godzin, a 3 dni, a jeszcze później - że jakiś idiota zamiast 31 lipca (kiedy to mieliśmy rozwiązać umowę) zobaczył 3 i internet nam po prostu odłączył. I gdyby nikt nie zadzwonił do nich, to pewnie nawet by się nie przyznali, że coś takiego zrobili. Oczywiście, odłączyć coś zawsze łatwo, ale ponowne podłączenie najwyraźniej sprawia już wiele trudności, bo powiedziano nam, że internetu już nie będziemy mieli, a reklamacja - jakbyśmy chcieli taką złożyć - miałaby trwać 30 dni.
Założyliśmy nowy net, a tych dostawców planujemy jakoś przyszpilić za zerwanie umowy, jak już minie lipiec.


A skoro już przy internecie jestem, to mogę przejść do mangi i anime, czyli dziedzin z nim nieodłącznie związanych. ;)

W czasie nieobecności internetu, obejrzałam Vision of Escaflowne i pozycję tę oglądało mi się bardzo dobrze, choć niektóre elementy były zbyt przewidywalne, a prawdziwą tożsamość głównego złego zaczęłam już podejrzewać niedługo po tym, jak ujawniono jego ziemskie imię. Niemniej jednak anime połknęłam w dwa dni, a muzyka przypadła mi do gustu zanim zorientowałam się, że jej autorką jest Yoko Kanno. ;) Poza tym - Folken~
Zabrałam się też za Macross Frontier'a i szybko obejrzałam wszystkie 8 odcinków, jakie kiedyś ściągnęłam. Serią jak na razie jestem zauroczona i nawet popowe piosenki mi się w większości podobają. (Nie wspominając już o tym, jak bardzo wpadają w ucho. XD)
Zobaczyłam też 3/4 pierwszego sezonu Full Metal Panic - całkiem przyjemnie się ogląda, ale w sumie nic specjalnego. Ale podejrzewam, że po skończeniu tego za kontynuacje się zabiorę.
Widziałam też 5 pierwszych epów Allison&Lillia - całkiem przyjemne anime, choć z pewnością dość naiwne i niczym pozytywnym nie powalające. Z bohaterów mam słabość do Benedicta. Pal licho, że facet wygląda jak stereotypowy żołnierz niemiecki. XD

LOGH-ów wciąż oglądam i wciąż kocham. Na dodatek seria ta jest chyba pierwszą, na której aż tak płakałam. Owszem, zdarza się, że łzy zbiorą mi się w kąciku oka przy oglądaniu jakiegoś anime, zdarza się - choć znacznie rzadziej - że owe łzy popłyną, ale nie aż w takim stopniu jak było to przy Legend of the Galactic Heroes - dosłownie przeryczałam całe dwa odcinki i przez cały dzień chodziłam potem struta, a jeszcze przez kilka następnych - byłam zdecydowanie w melancholijnym nastroju. Do tego twórcy LOGH mają uroczy zwyczaj pokazywania w zapowiedzi odcinka baaaardzo dużych spoilerów. Jeśli w następnym epizodzie ma umrzeć jakaś postać - uprzejmi twórcy cię o tym uprzedzą - w raczej dosadny i niepozostawiający wątpliwości sposób.

Zabrałam się też za oglądanie Mobile Suit Gundam SEED. Doszłam dopiero do 8 odcinka na 50, więc na temat fabuły i jej rozwoju trudno mi się jeszcze wypowiadać, ale swoich wstępnych faworytów już mam - pana La Flagę (wcale nie dlatego że jakoś kojarzy mi się z Grahamem, nie, gdzieżby tam; jego seiyuu też nie ma nic do rzeczy) i - dziwnym (?) trafem jego rywala z drugiej strony barykady, czyli Le Creuset'a (mój pierwszy poznany facet w masce z gundama XD). Znalazłam też postać, której szczerze nie cierpię (a to mi się bardzo rzadko zdarza, jeśli chodzi o fikcyjne postaci) - Flay.
Wielkimi krokami zbliżam się również do końca Persony ~ trinity soul~ - zostały mi już tylko dwa odcinki, ale niestety wciąż nie wiem, co myśleć o tym anime, a co gorsza - wciąż nie mam pojęcia, o co tam w ogóle chodzi. XDD

Z pozycji z nowego sezonu widziałam na razie tylko 3 tytuły - Chocolate Underground - ładne, urocze i moralizujące, ale co tam; Antique Bakery - shounen-ai o prawdziwie miernej oprawie graficznej, ale z nieźle zapowiadającą się historią (sięgnęłam też po mangę i narysowane przez autorkę doujiny, które - poza tym że zaliczane są do hardcore yaoi - rzucają też całkiem nowe światło na postaci) i Slayers Revolution - widziałam na razie tylko jeden odcinek, więc nie mam jeszcze za bardzo zdania, ale jakakolwiek seria się okaże, na pewno przywiedzie miłe wspomnienia sprzed kilku lat. ^^


Poza tym zakochałam się też w Axis Power Hetalia - trochę historii przedstawionej na wesoło i przystępnie (to jest, jeśli rozumie się język japoński)? Personifikacje krajów, z reguły męskie i do tego bardzo slashogenne? Prawidłowo zapisana pełna nazwa Polski? I do tego autor jest mężczyzną? Zdecydowanie moja broszka. *^^* Oczywiście, oficjalnie winna mojemu zainteresowaniu APH jest Tsunuśka. ;]



Na dniach odbędzie się Funekai - na który się zresztą udaję. W sobotę rodzice zawożą mnie do Łodzi, spotykam się na PKS'ie z Aggie, Adi oraz jej grupą, a stamtąd mamy udać się na miejsce. Ach, już mi serce rośnie na perspektywę wstania ok. 4 nad ranem, naprawdę. XDD
Nie mogę się już doczekać tego konwentu - zarówno ze względu na to, że zapowiada się bardzo ciekawie, jeśli chodzi o atrakcje itp., jak i tego, że wreszcie będę mogła zobaczyć się ponownie z dziewczynami z Sakury. <33 Właśnie, ktoś jeszcze się wybiera? Jeśli tak, to z żywą chęcią zobaczyłabym się z Wami na żywo. ^^

Date: 2008-07-18 09:50 am (UTC)
From: [identity profile] thier-sess.livejournal.com
...Jakby to miało trwać dłużej, to ja bym chyba wolała oglądać mniej anime. XD Najlepiej się trzymać swojego rytmu i już. ^^

A, Ty teraz do liceum? Ja miałam szczęście i się bardzo szybko zaaklimatyzowałam, a sama szkoła też okazała się niestraszna. ^^ (A pierwszy miesiąc w pierwszej klasie jest - podobno - zazwyczaj stosunkowo lekki - jeśli chodzi o naukę, bo sporo nauczycieli stosuje wtedy mimo wszystko taryfę ulgową). Ale wakacje trzeba wykorzystać jak najpełniej, racja~ (Zwłaszcza że jakoś tak szybko mijają XD Jeszcze niedawno myślałam, że do Fune jeszcze strasznie dużo czasu jest XD).

Też kiedyś chciałam zobaczyć Winga, ale po usłyszeniu tyle niepochlebnych opinii mi się odechciało. A dla samych ładnych chłopców nie warto. XD

No ba. ;] Ali wygląda na takiego, co to by założył piekarnię (w końcu czymś się musiał zająć w oczekiwaniu na drugi sezon). A Setsu by zatrudnił w ramach programu wprowadzania dzieci z traumatycznymi przeżyciami post-wojennymi do społeczeństwa. ;] XD A Miki? Everyone is gay for Lockon, czyż nie? Pasuje idealnie. XDD Ciekawe, czy to był taki prywatny żart twórców. XD

To ja będę chyba w czarnej bluzce. XD (Ale to pewnie tak, jak 3/4 obecnych XD).
Ja zawsze podaję Sessho. ^^

Profile

sessho: (Default)
Sessho

April 2020

S M T W T F S
   1234
567891011
1213141516 1718
19202122232425
2627282930  

Most Popular Tags

Style Credit

Expand Cut Tags

No cut tags
Page generated Jun. 20th, 2025 03:14 pm
Powered by Dreamwidth Studios