Subarashiki Sekai - ja też *__*, po digest'cie ONE~ Prawda, o ile jest to jedna umiarkowana tonacja (lub taka właśnie pół-recytacja), to jest OK, uszy całe.
A to w JE popularność jest wprost proporcjonalna do lepszych strojów koncertowych? XD Choć faktycznie podczas 2 ostatnich stwierdziłam poprawę. Chyba wiem, który masz na myśli, bo jest w ścisłej czołówce w moim rankingu kostiumowych traum XD.
Ja jak mam cierpliwość i czas, a nie mogę znaleźć "mniejszej" wersji w akceptowalnej jakości, to czasem się sama bawię w encoding, ale na moim staruszku przy długich programach to trwa i trwa. Mój rekord to zejście z 1 GB do jakichś 500 MB z niemal niezauważalną stratą jakości :Dv. 500 GB! Zazdroszczę, ja mam 80 GB i gdyby nie zewnętrzny dysk 320 giga, to bym chyba przepadła, ale i tak jest ciężko.
Właśnie nie znam aż tak dobrze, bo bym się nie martwiła - N5 jest łatwy pod względem zasobu słownictwa, ale gramatyka i kanji to już inna bajka. Fiszki się świetnie sprawdzają w nauce, no i lekcje wideo i audio - ale nie takie co tylko czytają dla poprawnej wymowy, bo nie sądzę, żeby jakikolwiek fan japońszczyzny miał z tym problem XD.
no subject
Date: 2010-05-24 08:49 pm (UTC)Prawda, o ile jest to jedna umiarkowana tonacja (lub taka właśnie pół-recytacja), to jest OK, uszy całe.
A to w JE popularność jest wprost proporcjonalna do lepszych strojów koncertowych? XD Choć faktycznie podczas 2 ostatnich stwierdziłam poprawę. Chyba wiem, który masz na myśli, bo jest w ścisłej czołówce w moim rankingu kostiumowych traum XD.
Ja jak mam cierpliwość i czas, a nie mogę znaleźć "mniejszej" wersji w akceptowalnej jakości, to czasem się sama bawię w encoding, ale na moim staruszku przy długich programach to trwa i trwa. Mój rekord to zejście z 1 GB do jakichś 500 MB z niemal niezauważalną stratą jakości :Dv.
500 GB! Zazdroszczę, ja mam 80 GB i gdyby nie zewnętrzny dysk 320 giga, to bym chyba przepadła, ale i tak jest ciężko.
Właśnie nie znam aż tak dobrze, bo bym się nie martwiła - N5 jest łatwy pod względem zasobu słownictwa, ale gramatyka i kanji to już inna bajka. Fiszki się świetnie sprawdzają w nauce, no i lekcje wideo i audio - ale nie takie co tylko czytają dla poprawnej wymowy, bo nie sądzę, żeby jakikolwiek fan japońszczyzny miał z tym problem XD.