Dzisiaj wreszcie trochę usiadłam nad tymi rejestracjami i powybierałam kierunki na UW, UAMie i UJocie. Pewnie w następnym tygodniu wpłacę na rekrutację. Tyle że UJ to naprawdę to, co się z nim rymuje, bo strona twierdzi, że jeszcze nie można się zapisywać tam na japonistykę. A że powypełniałam wszystkie potrzebne rubryczki w swoim profilu, to raczej nie jest moja wina. (No chyba że jednak).
Przy okazji zdałam sobie sprawę, że jeśli mam zawozić papiery na UW pomiędzy 1-szym, a 5-tym lipca, to raczej muszę sobie odpuścić Kone, bo ten konwent pochłonąłby te wszystkie dni. Tak więc pojawię się raczej tylko na Ecchi. (Na który też muszę sobie wreszcie załatwić wejściówkę) Szkoooooda. No ale chyba nie da się tego przeskoczyć, jeśli chciałabym to osobiście załatwić.
Już się też wyżaliłam na twitterze, ale na dzisiejszym spacerze strasznie mnie pożarły komary - aż nienormalnie. Zwlekałyśmy z mamą z wyjściem aż do 20-stej, bo przedtem było najzwyczajniej w świecie za gorąco na jakiekolwiek wystawianie nosa za drzwi mieszkania albo nawet i mojego chłodnego pokoju. (Mój pokój jest prawdziwą lodówką przez większość roku, a w zimie to już właściwie lodowate piekło, ale za to podczas lata jest przyjemnie) Popryskałyśmy się OFFem, ale jakoś niedokładnie i, mimo że cały czas się opędzałam, aż mi mama wyrzucała paranoję, to i tak mnie okrutnie pogryzły. Mama aż policzyła ukąszenia i moje wyniki to: 8 na lewym barku, 5 na prawym, 2 na prawej ręce i ze 2 na lewej. Jak wróciłam, to tak mnie swędziało, że prawie oszalałam. Ale na szczęście nie drapałam i teraz już prawie tego nie czuję. A potem jeszcze siedziałam sobie w pokoju z otworzonym oknem i specjalnie zgaszonym światłem, ale i tak mnie jakieś cholerstwo ukąsiło. Za to zabiłam go na gorącym uczynku~
Jutro zaś wybieram się do liceum oddać mojej polonistce dwie książki, które pożyczyłam do prezentacji. Najwyższy czas. XD
A zaraz będziemy z mamą oglądać Mago Mago Arashi.
Zaczęłam też wczoraj na ponownie oglądać Tensei, ale potem oglądałam coś z mamą, więc nawet nie skończyłam pierwszego aktu. No ale jutro może dobejrzę. Ta sztuka jest świetna :)
Dzisiejsze meme zakłada piosenkę, jakiej bym sobie życzyła na własnym pogrzebie. Nie mam co do tego żadnych konkretnych preferencji. Może jakąś ładną pieśń religijną stosowną do tej okazji? Ale w sumie na tym etapie to już mnie nie będzie ruszało. XD W każdym razie nie daję nic. XD
O, i dzisiaj fajnie ważyłam rano. ^^ Nie odchudzam się w dosłownym znaczeniu tego słowa, ale od jakiegoś czasu staram się nie podjadać i jeść mniejsze porcje i trochę schudłam.
Przy okazji zdałam sobie sprawę, że jeśli mam zawozić papiery na UW pomiędzy 1-szym, a 5-tym lipca, to raczej muszę sobie odpuścić Kone, bo ten konwent pochłonąłby te wszystkie dni. Tak więc pojawię się raczej tylko na Ecchi. (Na który też muszę sobie wreszcie załatwić wejściówkę) Szkoooooda. No ale chyba nie da się tego przeskoczyć, jeśli chciałabym to osobiście załatwić.
Już się też wyżaliłam na twitterze, ale na dzisiejszym spacerze strasznie mnie pożarły komary - aż nienormalnie. Zwlekałyśmy z mamą z wyjściem aż do 20-stej, bo przedtem było najzwyczajniej w świecie za gorąco na jakiekolwiek wystawianie nosa za drzwi mieszkania albo nawet i mojego chłodnego pokoju. (Mój pokój jest prawdziwą lodówką przez większość roku, a w zimie to już właściwie lodowate piekło, ale za to podczas lata jest przyjemnie) Popryskałyśmy się OFFem, ale jakoś niedokładnie i, mimo że cały czas się opędzałam, aż mi mama wyrzucała paranoję, to i tak mnie okrutnie pogryzły. Mama aż policzyła ukąszenia i moje wyniki to: 8 na lewym barku, 5 na prawym, 2 na prawej ręce i ze 2 na lewej. Jak wróciłam, to tak mnie swędziało, że prawie oszalałam. Ale na szczęście nie drapałam i teraz już prawie tego nie czuję. A potem jeszcze siedziałam sobie w pokoju z otworzonym oknem i specjalnie zgaszonym światłem, ale i tak mnie jakieś cholerstwo ukąsiło. Za to zabiłam go na gorącym uczynku~
Jutro zaś wybieram się do liceum oddać mojej polonistce dwie książki, które pożyczyłam do prezentacji. Najwyższy czas. XD
A zaraz będziemy z mamą oglądać Mago Mago Arashi.
Zaczęłam też wczoraj na ponownie oglądać Tensei, ale potem oglądałam coś z mamą, więc nawet nie skończyłam pierwszego aktu. No ale jutro może dobejrzę. Ta sztuka jest świetna :)
Dzisiejsze meme zakłada piosenkę, jakiej bym sobie życzyła na własnym pogrzebie. Nie mam co do tego żadnych konkretnych preferencji. Może jakąś ładną pieśń religijną stosowną do tej okazji? Ale w sumie na tym etapie to już mnie nie będzie ruszało. XD W każdym razie nie daję nic. XD
O, i dzisiaj fajnie ważyłam rano. ^^ Nie odchudzam się w dosłownym znaczeniu tego słowa, ale od jakiegoś czasu staram się nie podjadać i jeść mniejsze porcje i trochę schudłam.