Przede wszystkim pełne sklepów z ubraniami, co mnie osobiście nieco przeraża. XD Mieliśmy 3 godziny i wystarczyło to tylko na odwiedzenie kilku sklepów. Nie wiem, ile trzeba by było tam siedzieć, żeby zajść do chociaż połowy z nich. XD Balsamistę właśnie widziałam i mnie kusił, ale musiałam sobie jak na razie podarować - choć przypuszczam, że prędzej czy później ten tytuł znajdzie się na mojej półce. (Zamiast tego wzięłam Duds Hunts, bo mnie przyciągnęła okładka o deathnotowej atmosferze.) Owocnych imienin ;]
Mam nadzieję, że za te kilka-kilkanaście lat ona będzie mogła powiedzieć to samo. XD Ironia losu: mała ma się nazywać Marta, moja siostra jest Martyna... To nie wróży zbyt dobrze. XD
I słusznie nalegał, bo książka jest cudowna. ♥ Ujmę to tak: często podczas lektury wypisuję sobie różne sentencje, które wyjątkowo przypadły mi do gustu - w tym przypadku cały czas zeszyt i długopis w pogotowiu. ♥ ♥
Ale serie są tak wysławiane, że chyba się nie rozaczarujemy. ^^ (Mam nadzieję XD). I nam też jeszcze właśnie 5 ostatnich epów zostało. I podejrzewam, że jako, że przy scenie w szpitalu po wypadku Louise prawie się nie rozpłakałam (a wiesz chyba, jaki mam do niej stosunek xD), to przy Lockonie już nie będzie tego prawie. Ba, teraz nawet jak słucham "Friends", to mi się od razu na sentymenty zbiera. XD Jedyne na co się nie cieszę (oprócz ponowengo przeżywania śmierci snajpera), to QUALITY tych epów. Fuj.
no subject
Date: 2008-05-20 02:37 pm (UTC)Balsamistę właśnie widziałam i mnie kusił, ale musiałam sobie jak na razie podarować - choć przypuszczam, że prędzej czy później ten tytuł znajdzie się na mojej półce. (Zamiast tego wzięłam Duds Hunts, bo mnie przyciągnęła okładka o deathnotowej atmosferze.) Owocnych imienin ;]
Mam nadzieję, że za te kilka-kilkanaście lat ona będzie mogła powiedzieć to samo. XD Ironia losu: mała ma się nazywać Marta, moja siostra jest Martyna... To nie wróży zbyt dobrze. XD
I słusznie nalegał, bo książka jest cudowna. ♥ Ujmę to tak: często podczas lektury wypisuję sobie różne sentencje, które wyjątkowo przypadły mi do gustu - w tym przypadku cały czas zeszyt i długopis w pogotowiu. ♥ ♥
Ale serie są tak wysławiane, że chyba się nie rozaczarujemy. ^^ (Mam nadzieję XD). I nam też jeszcze właśnie 5 ostatnich epów zostało. I podejrzewam, że jako, że przy scenie w szpitalu po wypadku Louise prawie się nie rozpłakałam (a wiesz chyba, jaki mam do niej stosunek xD), to przy Lockonie już nie będzie tego prawie. Ba, teraz nawet jak słucham "Friends", to mi się od razu na sentymenty zbiera. XD Jedyne na co się nie cieszę (oprócz ponowengo przeżywania śmierci snajpera), to QUALITY tych epów. Fuj.