Entry tags:
Kaszel, katar...- wiosna, ach, to ty~
Znów po polsku, bo mózg mi nie działa.
Po pierwsze - jestem głodna. A że dziś Wielki Piątek, to nawet nie mogę iść się najeść. A zostały jeszcze parowce z obiadu. ;; (Tzn. coraz już ich mniej, bo siostra konsekwentnie je wyżera)
Po drugie, właściwie cały ten tydzień byłam chora. Ot, od dawna miałam z lekka czerwone gardło, ale wtedy po prostu brałam jakieś tabletki do ssania i już było lepiej (choć niekoniecznie zupełnie dobrze xD). A w tę niedzielę tak paskudnie bolało mnie gardło, że ledwo co mogłam mówić (uznałam więc, że szkołę można sobie odpuścić). Potem doszedł katar (a ból gardła trochę zmalał), a potem jeszcze uroczy kaszelek, przez który we wtorek przewalałam się na łóżku do 3 albo i lepiej próbując zasnąć. W czwartek poszłam do lekarza ach, te czterolatki z opiekunami i ja pomiędzy nimi xD, przypisała mi jakieś leki wziewne-niewziewne, ale na szczęście antybiotyku nie było trzeba. ^^ Ale coś mi mówi, że święta też przekaszlę i przesmarkam ;;
A dziś udałam się do koleżanki po notatki z opuszczonych lekcji i przy okazji pożyczyłam "Baśni Barda Beedle'a" - połowę przeczytałam już w autobusie. XD Całkiem sympatyczna książeczka i ładnie wydana, choć czcionka zdecydowanie za duża jak na mój gust.
Poza tym dzielnie czytam "Nad Niemnem" - w piątek zaczęłam, a teraz zostało mi tylko jakieś 80 stron trzeciego tomu. Nawet nie taka straszna i zła ta książka. xD Choć opisy rzeczywiście powalające i czasami przez jakieś 20 stron małym druczkiem nie dzieje się nic konkretnego. I mam ochotę udusić większość postaci z Emilią i Zygmuntem na czele, ale co tam. W każdym razie mam nadzieję, że dziś skończę tę jakże cudowną lekturę. A na święta może wezmę "Lalkę". XD
A potem wreszcie będę mogła zabrać się za jakieś pozycje, które ja chcę przeczytać. Tyle się ich już uzbierało.
W ostatnim czasie przeczytałam też kilka naprawdę dobrych mang.
After School Nightmare, czyli niekonwencjonalne, niesamowicie wciągające shoujo polecone mi przez Medsłowami:"holic grupowo zgwałcony przez utenę i haibane" xD Pomyślałam, że czemu nie, ale oczywiście na zbyt wiele się nie nastawiałam. Przy pierwszym rozdziale miałam nietęgę minę i ogólnie wielkie "żę hę" wypisane na twarzy, ale już po chwili czytałam coraz to kolejne rozdziały z wypiekami na twarzy i nie odrywałam wzroku od monitora, dopóki nie połknęłam 8 tomów. Naprawdę świetna pozycja z ładną (choć odrobinę specyficzną, moim zdaniem, kreską) - gorąco polecam, zachęcam i co tam jeszcze chcecie. Cudeńko <3 (Tyle że nie wszystkie rozdziały jeszcze przetłumaczone ;;)
Zmierzyłam się także z legendą, czyli Berserkiem. Co by tu dużo mówić, manga ta na ten tytuł z pewnością zasługuje. Po kilku tomach nie mogłabym przestać czytać, nawet jeśli bym chciała. xD Kreska jest z lekka realistyczna, niekiedy dokładna, niekiedy zaś gwałtowna, ale zawsze dopracowana i naprawdę ładna. Bohaterowie są bardzo wiarygodnie wykreowani, skomplikowani, wzbudzają emocje, rozwijają się na naszych oczach. Moim faworytem zdecydowanie jest Serpico <3 (Trochę przypomina Faya czy Gina z Blicza) A sławetny Griffith... cóż, jest fabulous, nie da się ukryć. XD
Bałam się, że manga okaże się za obrzydliwa i obleśna, jak na mój gust, jednak tak nie było. Najwyraźniej a) nic nie może dorównać przypuszczeniom, b) ja to jednak mocny żołądek mam. XD Bo błędem i zakłamaniem byłoby powiedzenie, że w Berserku nie ma scen wysoce nieprzyjemnych, jako że wszelkiego rodzaju gwałty, tentakle, zdeformowane stwory, flaki i różne inne częście ciała latające na wszystkie strony są tu na porządku dziennym (choć w późniejszych rozdziałach atmosfera wyraźnie robi się lżejsza - boję się tylko czy ostatecznie nie okaże się to preludium do jeszcze większej katastrofy i kolejnym sposobem na mentalne i nie tylko dokopanie bohaterowi, żeby się wreszcie załamał). W każdym razie manga ta jest naprawdę warta przeczytania.
Potem kolej przyszła na seinenowe Until Death Do Us Part - pimp post (nie mojego autorstwa, oczywiście~). Ogólnie wcale ciekawa manga z fajnymi perspektywami i ładną kreską. Jest też niewidomy szermierz z cyklu "da się? da się"~ xD o zachwycającym nazwisku Hijikata <3 (i mniej zachwycającym imieniu Mamoru - choć bardzo pasuje do jego roli xD). Ale mi bardziej od niego przypadł do gustu pan policjant, czyli Genda (z lekka przywodzący mi na myśl Lunge z Monstera).
Przeczytałam też kilka zaległych rozdziałów Vinland Saga - przysięgam, że autor jest sadystą - zawsze kończy rozdziały w takich momentach, że człowiek skręca się z ciekawości. XD
A wczoraj zabrałam się za NANĘ - fajna i wciągająca historia, choć Hachi, czyli jedna z głównych bohaterek jest ucieleśnieniem tego wszystkiego, co sprawia, że znakomita większość żeńskich bohaterek jawi mi się jako głupia, pusta, beznadziejna i ogólnie odrzucająca. xD Drugą Nanę lubię, a moim ulubieńcem są Yasu i Shin <3 Nie rozumiem za to, co ludzie mogą widzieć w Renie (poza wyglądem) - wg mnie jest on raczej nudną postacią. Niemniej jednak jestem na 12 tomie i z pewnością będę kontynuować lekturę. ^^
Któregoś dnia próbowaliśmy z bratem skończyć Toradorę, ale suby w ostatnim epie tak nas załamały, że daliśmy sobie spokój dopóki nie ściągnięmy jakiegoś porządnego tłumaczenia. O poziom tamtego nie dało się nawet potknąć, a nazwać tamto coś "tłumaczeniem" byłoby obrazą dla wszystkich ludzi parających się tym zająciem.
Poza tym zabrałam się też za Maria Holic, ale na razie również musiałam sobie dać z tym animcem spokój z braku subów, które by nie były tak zjechane czasowo.
A jutro jedziemy do Chełma, gdzie będziemy świętować Wielkanoc razem z rodzinką mamy. Naprawdę cieszę się na to spotkanie. ^^ (Choć jakoś mało tego wolnego czasu będzie ;; I dziś jeszcze dobiła mnie perspektywa trzydniowego "długiego" weekendu majowego).
O, i kilka dni temu założyłam sobie Twittera~. Bardzo fajna sprawa, zwłaszcza dla mnie, jako że często chcę coś napisać np. tu na LJ-u, ale odstrasza mnie perspektywa, że jak zacznę, to skończę xxxx słów i półtorej godziny później. xD (Choć tak jestem rozkochana w wodolejstwie, że 140 znaków to dla mnie mało ;; No i chyba będę spamić tego mojego twittera xD)
To by chyba było na tyle~ (Szukam sobie jakiegos fajnego moodtheme'a~)
Po pierwsze - jestem głodna. A że dziś Wielki Piątek, to nawet nie mogę iść się najeść. A zostały jeszcze parowce z obiadu. ;; (Tzn. coraz już ich mniej, bo siostra konsekwentnie je wyżera)
Po drugie, właściwie cały ten tydzień byłam chora. Ot, od dawna miałam z lekka czerwone gardło, ale wtedy po prostu brałam jakieś tabletki do ssania i już było lepiej (choć niekoniecznie zupełnie dobrze xD). A w tę niedzielę tak paskudnie bolało mnie gardło, że ledwo co mogłam mówić (uznałam więc, że szkołę można sobie odpuścić). Potem doszedł katar (a ból gardła trochę zmalał), a potem jeszcze uroczy kaszelek, przez który we wtorek przewalałam się na łóżku do 3 albo i lepiej próbując zasnąć. W czwartek poszłam do lekarza ach, te czterolatki z opiekunami i ja pomiędzy nimi xD, przypisała mi jakieś leki wziewne-niewziewne, ale na szczęście antybiotyku nie było trzeba. ^^ Ale coś mi mówi, że święta też przekaszlę i przesmarkam ;;
A dziś udałam się do koleżanki po notatki z opuszczonych lekcji i przy okazji pożyczyłam "Baśni Barda Beedle'a" - połowę przeczytałam już w autobusie. XD Całkiem sympatyczna książeczka i ładnie wydana, choć czcionka zdecydowanie za duża jak na mój gust.
Poza tym dzielnie czytam "Nad Niemnem" - w piątek zaczęłam, a teraz zostało mi tylko jakieś 80 stron trzeciego tomu. Nawet nie taka straszna i zła ta książka. xD Choć opisy rzeczywiście powalające i czasami przez jakieś 20 stron małym druczkiem nie dzieje się nic konkretnego. I mam ochotę udusić większość postaci z Emilią i Zygmuntem na czele, ale co tam. W każdym razie mam nadzieję, że dziś skończę tę jakże cudowną lekturę. A na święta może wezmę "Lalkę". XD
A potem wreszcie będę mogła zabrać się za jakieś pozycje, które ja chcę przeczytać. Tyle się ich już uzbierało.
W ostatnim czasie przeczytałam też kilka naprawdę dobrych mang.
After School Nightmare, czyli niekonwencjonalne, niesamowicie wciągające shoujo polecone mi przez Med
Zmierzyłam się także z legendą, czyli Berserkiem. Co by tu dużo mówić, manga ta na ten tytuł z pewnością zasługuje. Po kilku tomach nie mogłabym przestać czytać, nawet jeśli bym chciała. xD Kreska jest z lekka realistyczna, niekiedy dokładna, niekiedy zaś gwałtowna, ale zawsze dopracowana i naprawdę ładna. Bohaterowie są bardzo wiarygodnie wykreowani, skomplikowani, wzbudzają emocje, rozwijają się na naszych oczach. Moim faworytem zdecydowanie jest Serpico <3 (Trochę przypomina Faya czy Gina z Blicza) A sławetny Griffith... cóż, jest fabulous, nie da się ukryć. XD
Bałam się, że manga okaże się za obrzydliwa i obleśna, jak na mój gust, jednak tak nie było. Najwyraźniej a) nic nie może dorównać przypuszczeniom, b) ja to jednak mocny żołądek mam. XD Bo błędem i zakłamaniem byłoby powiedzenie, że w Berserku nie ma scen wysoce nieprzyjemnych, jako że wszelkiego rodzaju gwałty, tentakle, zdeformowane stwory, flaki i różne inne częście ciała latające na wszystkie strony są tu na porządku dziennym (choć w późniejszych rozdziałach atmosfera wyraźnie robi się lżejsza - boję się tylko czy ostatecznie nie okaże się to preludium do jeszcze większej katastrofy i kolejnym sposobem na mentalne i nie tylko dokopanie bohaterowi, żeby się wreszcie załamał). W każdym razie manga ta jest naprawdę warta przeczytania.
Potem kolej przyszła na seinenowe Until Death Do Us Part - pimp post (nie mojego autorstwa, oczywiście~). Ogólnie wcale ciekawa manga z fajnymi perspektywami i ładną kreską. Jest też niewidomy szermierz z cyklu "da się? da się"~ xD o zachwycającym nazwisku Hijikata <3 (i mniej zachwycającym imieniu Mamoru - choć bardzo pasuje do jego roli xD). Ale mi bardziej od niego przypadł do gustu pan policjant, czyli Genda (z lekka przywodzący mi na myśl Lunge z Monstera).
Przeczytałam też kilka zaległych rozdziałów Vinland Saga - przysięgam, że autor jest sadystą - zawsze kończy rozdziały w takich momentach, że człowiek skręca się z ciekawości. XD
A wczoraj zabrałam się za NANĘ - fajna i wciągająca historia, choć Hachi, czyli jedna z głównych bohaterek jest ucieleśnieniem tego wszystkiego, co sprawia, że znakomita większość żeńskich bohaterek jawi mi się jako głupia, pusta, beznadziejna i ogólnie odrzucająca. xD Drugą Nanę lubię, a moim ulubieńcem są Yasu i Shin <3 Nie rozumiem za to, co ludzie mogą widzieć w Renie (poza wyglądem) - wg mnie jest on raczej nudną postacią. Niemniej jednak jestem na 12 tomie i z pewnością będę kontynuować lekturę. ^^
Któregoś dnia próbowaliśmy z bratem skończyć Toradorę, ale suby w ostatnim epie tak nas załamały, że daliśmy sobie spokój dopóki nie ściągnięmy jakiegoś porządnego tłumaczenia. O poziom tamtego nie dało się nawet potknąć, a nazwać tamto coś "tłumaczeniem" byłoby obrazą dla wszystkich ludzi parających się tym zająciem.
Poza tym zabrałam się też za Maria Holic, ale na razie również musiałam sobie dać z tym animcem spokój z braku subów, które by nie były tak zjechane czasowo.
A jutro jedziemy do Chełma, gdzie będziemy świętować Wielkanoc razem z rodzinką mamy. Naprawdę cieszę się na to spotkanie. ^^ (Choć jakoś mało tego wolnego czasu będzie ;; I dziś jeszcze dobiła mnie perspektywa trzydniowego "długiego" weekendu majowego).
O, i kilka dni temu założyłam sobie Twittera~. Bardzo fajna sprawa, zwłaszcza dla mnie, jako że często chcę coś napisać np. tu na LJ-u, ale odstrasza mnie perspektywa, że jak zacznę, to skończę xxxx słów i półtorej godziny później. xD (Choć tak jestem rozkochana w wodolejstwie, że 140 znaków to dla mnie mało ;; No i chyba będę spamić tego mojego twittera xD)
To by chyba było na tyle~ (Szukam sobie jakiegos fajnego moodtheme'a~)
no subject
A co miało po 5 minutach zachwycić? XD Cud to to nie jest. xD
To się pytam~ A newsów polecaj, polecaj~ Też chciałam jakieś ich innych piosenek posłuchać, ale tyle tego jest, że aż mi się odechciewa. XD
OK~
no subject
Ogólnie to polecam całe color bo jest bardzo przyjemna ^^ wszystkie solówki Ryo, ordinary, code czy np stereo z plty kanjani, mają też dużo fajnych piosenek poupychanych na bside singli jak np nandex2 dame, bardzo fajna do bujania się, polecam też z singla SUMMER TIME, piosenke Baby, be my Baby! bardzo radosna i taka poprockowa :) jeszcze polecam ładne Ai Ai Gasa w wykonaniu Tegomass, solówka Shige - Kakao jest naprawdę bardzo fajna, i singiel Yamapiego - Daire Senorita. :D
uff,a to i tak tylko kawałek XD
no subject
no subject
Pacific i color mam na dysku i sobie od czasu do czasu słucham. ^^ A z jakichś innych płyt?
I czemu piosenki Yamapiego często nawiązują do latynosów? o.Ono subject
z eito polecam Wahaha, It's my soul, zukkoke otokomichi, Big sky blues, Osaka obachan rock, Mamoritai w wykonaniu ich basisty Ohkury Tadayoshi(<333333333) Speedy wonder też jest fajne XD
no subject
Muzyka dla moich oczu ;)
Popatrzę sobie na te pioseneczki~
no subject
IZa na i zu ki
kibou ~yell~
koi yake
cherish remix
kanjani8- kanfuu fighting
Kanjani8 -Big sky blues
na razie styknie XD
no subject
no subject