Właśnie mnie też ostatnio same memiacze różne mobilizują do pisania notek XD Bo tak to w sumie nie mam nic za bardzo ciekawego do opowiadania XD

Ja też tak czasem miewam, ale nigdy przy książkach Martina. (No i ja z reguły przedłużam, ale czasem zdarza się, że jak raz coś rzucę to już nie mogę się znów za to zabrać) On jest po prostu świetny. A Armageddon zaczęłam czytać przedwczoraj wieczorem, ale zaraz poszłam oglądać Miami Ink w dużym pokoju, a dziś jestem już na ponad 300 stronie~
Powinnaś wytrzasnąć skądś PLiO i dodać trochę swoich zachwytów ;)

Musisz mieć mocne gardło xD Ja zawsze zostawiam, żeby się dobrze zaparzyło, a potem sobie przypominam o niej po godzinie. Jak już jest zupełnie zimna, to nawet nie chce mi się słodzić i wtedy piję od razu nad zlewem w 2-3 łykach właśnie XD

Jak miło to słyszeć~ XD (To może powinnaś spróbować znów to czytać? ;) To ja grzecznie czytam wszystkie lektury. No i przy dramatach trudne to to nie jest - a do tego nasza polonistka często na klasówkach daje fragmenty, gdzie trzeba napisać, czyja była ta kwestia, w jakich okolicznościach wypowiedziana, więc w sumie lektury trzeba znać.